- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Wpisy archiwalne w kategorii
Miasta
Dystans całkowity: | 641.81 km (w terenie 70.35 km; 10.96%) |
Czas w ruchu: | 36:40 |
Średnia prędkość: | 17.50 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.90 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 58.35 km i 3h 20m |
Więcej statystyk |
Noworoczne Pyzdry, i prusko rosyjska granica.
Wtorek, 6 stycznia 2015 | dodano: 06.01.2015Kategoria Miasta, Rekreacyjnie, Wsie
W Pyzdrach nie było mnie od kilku miesięcy. W końcu trzeba było sprawdzić co tam się dzieje. Do celu miałem głównie pod znośny wiatr. Na mieście spokój, i cisza jakiej jeszcze nigdy tam nie widziałem. Przechodniów można było policzyć na palcach obu rąk. Samochody - na jednej.
Bolesław Pobożny - założyciel Pyzdr © romulus83
Zielony dom © romulus83
Droga powrotna przez Bożykowo. W listopadzie odrestaurowano tam posterunek na dawnej prusko rosyjskiej granicy, powstałej w 1815r. po Kongresie Wiedeńskim. Budki wartownicze dostały nowych strażników, a wiata nowe tablice informacyjne dotyczące okolicy.
Nowe tablice na granicy © romulus83
Co nieco o granicy © romulus83
Na zakończenie inny smaczek znad dawnej granicy - S(z)amarzewo - wieś podzielona.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bolesław Pobożny - założyciel Pyzdr © romulus83
Zielony dom © romulus83
Droga powrotna przez Bożykowo. W listopadzie odrestaurowano tam posterunek na dawnej prusko rosyjskiej granicy, powstałej w 1815r. po Kongresie Wiedeńskim. Budki wartownicze dostały nowych strażników, a wiata nowe tablice informacyjne dotyczące okolicy.
Nowe tablice na granicy © romulus83
Co nieco o granicy © romulus83
Na zakończenie inny smaczek znad dawnej granicy - S(z)amarzewo - wieś podzielona.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
40.69 km (0.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:19.22 km/h,
prędkość maks: 26.70 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Środa Wlkp.
Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano: 04.08.2013Kategoria Miasta
Popołudniowa wycieczka do Środy. Głównym zamiarem było zobaczenie w akcji Średzkiej Kolejki Powiatowej. Ogólnie ładne miasto. Niech data na zdjęciach was nie zwiedzie. Datownik źle ustawiłem. Myślami byłem jeszcze przy lipcu. :)
Miasto z racji swego centralnego położenia w Wielkopolsce, w czasach I RP miało status miasta sejmikowego.
Pokrążyłem po mieście i ruszyłem do domu.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miasto z racji swego centralnego położenia w Wielkopolsce, w czasach I RP miało status miasta sejmikowego.
Stacja Środa Wąskotorowa© romulus83
Średzka Kolej Powiatowa jedzie na wstecznym© romulus83
Parowóz Px 48 na wstecznym© romulus83
Px 48 na stacji Środa Miasto© romulus83
Px 48 na stacji Środa Miasto© romulus83
Px 48 na stacji Środa Miasto© romulus83
Pomnik gen. Dąbrowskiego pod wieżą ciśnień© romulus83
Jeden ze średzkich domów© romulus83
Średzka kolegiata© romulus83
Kaczki na zaporze© romulus83
Zalew w Środzie Wlkp© romulus83
Pokrążyłem po mieście i ruszyłem do domu.
Gdzieś na szlaku© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
73.08 km (1.50 km teren), czas: 03:56 h, avg:18.58 km/h,
prędkość maks: 33.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na pyzderski klif
Sobota, 20 lipca 2013 | dodano: 20.07.2013Kategoria Miasta, Miejsca różne i podróżne.
Drobna przejażdżka do Pyzdr by wdrapać się na nadrzeczny klif. :) Fragment brzegu Warty w Pyzdrach ma charakter klifowy. Zanim się na niego dostałem musiałem poszukać jakiś mądry dojazd, no ale się udało.
Teren nie do końca spenetrowany przez spacerowicza z psami. Ale dzięki niemu wiem gdzie szukać zejścia z klifu do rzeki. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Prosna w Rudzie Komorskiej© romulus83
W poszukiwaniu podejścia na klif© romulus83
Widok na Wartę z klifu© romulus83
Teren nie do końca spenetrowany przez spacerowicza z psami. Ale dzięki niemu wiem gdzie szukać zejścia z klifu do rzeki. :)
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
48.98 km (3.70 km teren), czas: 02:46 h, avg:17.70 km/h,
prędkość maks: 37.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jarocin
Niedziela, 9 czerwca 2013 | dodano: 09.06.2013Kategoria Miasta
Trochę się dziś rozleniwiłem. Po południu ruszyłem na wypad do Jarocina. Chyba z dwa lata nie byłem w tym mieście.
Dziś na prawdę można wszystko kupić. Nawet wieżę ciśnień. Ktoś chętny? Może lofty w wieży będą?
Jeśli dobrze pamiętam z czasów zawodówki, to kiedyś przy tych ruinach była tablica informacyjna z którego roku kościół pochodzi. Dziś jej nie ma. Jest za to tablica informująca o planowanej odbudowie kościoła. W necie wygrzebałem, że kościół zbudowano w 1516r. W ruinę popadł w 1856r.
Obok ruin jest miejski amfiteatr, który w czasach jarocińskich festiwali był małą sceną. Dużą scenę ustawiało się gdzieś indziej. Nie wiem gdzie. :)
Z festiwalami związane jest moje dzieciństwo. Na punk roku się człowiek wychował. A moja wieś była pierwszą miejscowością nie objętą jarocińską prohibicją. Na czas festiwalu w Jarocinie i okolicy obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu. Zatem różnej maści goście zjeżdżali się pociągami do O. by zakupić stosowne produkty, a potem wylegiwali się na peronowych ławeczkach w oczekiwaniu na pociąg.
Kolejne wspomnienie z okresu nauki w Jarocinie. Budynek dawnego hotelu Polonia, obecnie siedziba banku była zabita dechami. Dosłownie. Budynek straszył odrapanym tynkiem i deskowaniem we wszystkich oknach i drzwiach wejściowych. Wtedy miał aparycję budynku do wyburzenia. Proszę jak się ładnie odmienił. A wcześniej straszył na rynku.
W ratuszu oprócz magistratu mieści się również muzeum regionalne. Kiedyś była biblioteka i sklep cepelii. Z tego co się zorientowałem, bibliotekę przeniesiono do pałacu Radolińskich w parku. Czy cepelia nadal jest nie wiem. Leniwy jestem, to nie obchodziłem ratusza na około.
Centrum handlowe Galeria Jarocińska, a za moimi plecami Chińskie Centrum. W tym miejscu, dokładnie tu gdzie parking znajdowała się moja szkoła. ZSZ nr. 2 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Później dwójkę przeniesiono/połączono z ZSZ nr.1. Już 12 lat temu, gdy kończyłem naukę plotki o przenosinach do jedynki obiegały szkołę.
W miejscu gdzie robiłem zdjęcie było przejście do szkolnych warsztatów. Ja akurat z nich nie korzystałem. Miałem prywatną praktykę.
Jak widać cech na przeciw obecnego centrum, w którym byłem zrzeszony również rozbierają.
Pałac Radolińskich z 1836-50, neogotycki. Obecnie siedziba biblioteki i schroniska młodzieżowego. Kiedyś był tu też ośrodek szkolenia bibliotekarzy. Nie wiem, czy ośrodek nadal jest tu ulokowany. Stosownej tabliczki nie znalazłem.
Budynek nieopodal pałacu, całkowicie zatopiony w parkowej zieleni.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jarocińska wieża ciśnień© romulus83
Dziś na prawdę można wszystko kupić. Nawet wieżę ciśnień. Ktoś chętny? Może lofty w wieży będą?
Ruiny kościoła Sw. Ducha© romulus83
Jeśli dobrze pamiętam z czasów zawodówki, to kiedyś przy tych ruinach była tablica informacyjna z którego roku kościół pochodzi. Dziś jej nie ma. Jest za to tablica informująca o planowanej odbudowie kościoła. W necie wygrzebałem, że kościół zbudowano w 1516r. W ruinę popadł w 1856r.
Ruiny kościoła Sw. Ducha© romulus83
Mala scena w parku© romulus83
Obok ruin jest miejski amfiteatr, który w czasach jarocińskich festiwali był małą sceną. Dużą scenę ustawiało się gdzieś indziej. Nie wiem gdzie. :)
Z festiwalami związane jest moje dzieciństwo. Na punk roku się człowiek wychował. A moja wieś była pierwszą miejscowością nie objętą jarocińską prohibicją. Na czas festiwalu w Jarocinie i okolicy obowiązywał zakaz sprzedaży alkoholu. Zatem różnej maści goście zjeżdżali się pociągami do O. by zakupić stosowne produkty, a potem wylegiwali się na peronowych ławeczkach w oczekiwaniu na pociąg.
Trochę architektury© romulus83
Dawny hotel Polonia© romulus83
Kolejne wspomnienie z okresu nauki w Jarocinie. Budynek dawnego hotelu Polonia, obecnie siedziba banku była zabita dechami. Dosłownie. Budynek straszył odrapanym tynkiem i deskowaniem we wszystkich oknach i drzwiach wejściowych. Wtedy miał aparycję budynku do wyburzenia. Proszę jak się ładnie odmienił. A wcześniej straszył na rynku.
Kościół Św. Marcina© romulus83
Barokowy ratusz podcieniowy© romulus83
W ratuszu oprócz magistratu mieści się również muzeum regionalne. Kiedyś była biblioteka i sklep cepelii. Z tego co się zorientowałem, bibliotekę przeniesiono do pałacu Radolińskich w parku. Czy cepelia nadal jest nie wiem. Leniwy jestem, to nie obchodziłem ratusza na około.
Galeria Jarocińska, dawniej ZSZ nr. 2© romulus83
Centrum handlowe Galeria Jarocińska, a za moimi plecami Chińskie Centrum. W tym miejscu, dokładnie tu gdzie parking znajdowała się moja szkoła. ZSZ nr. 2 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Później dwójkę przeniesiono/połączono z ZSZ nr.1. Już 12 lat temu, gdy kończyłem naukę plotki o przenosinach do jedynki obiegały szkołę.
W miejscu gdzie robiłem zdjęcie było przejście do szkolnych warsztatów. Ja akurat z nich nie korzystałem. Miałem prywatną praktykę.
Cech rzemiosł różnych© romulus83
Jak widać cech na przeciw obecnego centrum, w którym byłem zrzeszony również rozbierają.
Cech rzemiosł różnych© romulus83
Pałac w parku© romulus83
Pałac Radolińskich z 1836-50, neogotycki. Obecnie siedziba biblioteki i schroniska młodzieżowego. Kiedyś był tu też ośrodek szkolenia bibliotekarzy. Nie wiem, czy ośrodek nadal jest tu ulokowany. Stosownej tabliczki nie znalazłem.
Pałac w parku© romulus83
Tajemniczy dom w parku© romulus83
Budynek nieopodal pałacu, całkowicie zatopiony w parkowej zieleni.
Park miejski© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
51.74 km (6.36 km teren), czas: 03:00 h, avg:17.25 km/h,
prędkość maks: 37.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Leniwa niedziela
Popołudniem się ruszyłem w kierunku Żerkowa. Leniwym tempem dojechałem najpierw do Śmiełowa, gdzie pospacerowałem po parku. Potem ruszyłem się na Żerków, który jest uznawany za perełkę turystyczną regionu. Fakt, miasteczko ładne.
Owa barokowa brama, prowadząca do parku, jest jedynym namacalnym śladem istnienia tu niegdyś pałacu.
Tyle. Nic ciekawego nie dodam. Miejsca znane i opisane wielokrotnie. W teren nie ma się co zapuszczać po ostatnich deszczach. Coś marnie mi wychodzą te długie weekendy. Oby w następny pogoda dopisała.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Park w Śmiełowie© romulus83
Park w Śmiełowie© romulus83
Punkt widokowy© romulus83
Żerków - zabytkowa barokowa brama© romulus83
Owa barokowa brama, prowadząca do parku, jest jedynym namacalnym śladem istnienia tu niegdyś pałacu.
Żerków - tablica© romulus83
Tyle. Nic ciekawego nie dodam. Miejsca znane i opisane wielokrotnie. W teren nie ma się co zapuszczać po ostatnich deszczach. Coś marnie mi wychodzą te długie weekendy. Oby w następny pogoda dopisała.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
29.93 km (4.20 km teren), czas: 01:56 h, avg:15.48 km/h,
prędkość maks: 46.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Straszny dwór, Nekla, Nekielka.
Wyruszyłem lasami do Miłosławia. Stamtąd, przez Pałczyn i Książno polną drogą do Barda.
Lubię takie stare krzyże przydrożne. Niby się rozpadają, niby ledwo zipią. Ale jednak trwają. Krzyży na rozstajach jest sporo. Duża część z nich jest nowsza. Niekiedy całkiem nowe stają w miejscach swych poprzedników, które nie wytrzymały próby czasu. Ale te naprawdę stare mają swój urok.
Bardo było moim pierwszym przystankiem w dzisiejszej trasie. Poza kościołem i ruinami dworu, który domyślnie nazwałem strasznym nie ma nic do zaoferowania turyście. Dwór należał do Franciszka Czapskiego, pierwszego starosty wrzesińskiego w wyzwolonej spod zaborów Polsce. Nad wejściem widoczny jest jego herb - Leliwa.
9 maja 1848 r. w Bardzie podpisano kapitulację, która zakończyła Wiosnę Ludów na terenie Wielkopolski.
Z Barda kieruję się na Neklę. Po drodze mam Targową Górkę.
Targowa Górka w zamierzchłych czasach nosiła nazwę Mielszyna Górka, od imienia swego właściciela. Dwukrotnie posiadała prawa miejskie, ok. 1343r i od 1559 do połowy XVIII stulecia. Obecna nazwa, a w zasadzie jej pierwszy człon wieś zawdzięcza prawu targowemu nadanemu w 1724r. przez króla Augusta II Mocnego.
Wreszcie Nekla.
O samej Nekli wiem niewiele. Taki ze mnie regionalista. :) Nekla jest obecnie miastem po raz drugi (od 2000r.). Poprzednio prawa miejskie posiadała w latach 1725-72.
W Nekli zaczyna się i kończy ok. 40 km Szlak Śladami Osadnictwa Olęderskiego.
Częściowo jechałem tym szlakiem.
Podobny zabytkowy wóz ma przed swą remizą OSP Kołaczkowo. Kto chce zobaczyć, tego odsyłam do poszukania go w jednym z moich kwietniowych wpisów.
W końcu docieram do Nekielki.
Poewangelicki kościół, podobnie jak ten w Miłosławiu służy obecnie jako przybytek szerzenia kultury wśród miejscowej ludności.
Trochę jestem rozczarowany architekturą w okolicy. Typowo olęderskiej zabudowy jest niewiele. Puszcza Pyzdrska co krok razi olęderskim dziedzictwem. Z drugiej strony zaledwie kilkanaście km zrobiłem wyznaczonym szlakiem. Tereny zapewne warto poznać głębiej.
W Nekielce rozważam co dalej. Jechać w kierunku Jezior Babskich, a potem odbić na Czerniejewo i wracać przez Wrześnię, czy wracać już teraz. Ostatecznie decyduję się na powrót z powodu późnej godziny i wizji powrotu pod wiatr, bez względu na obrany dalszy kierunek.
W Gieczu to mnie jeszcze nie było, zatem przez Giecz do domu!
Różne koźlaki już widziałem. Lepiej, lub gorzej zachowane. Odrestaurowane tylko na zdjęciach. Jednak zawsze były to koźlaki drewniane. Ciekawe kto wpadł na pomysł pokrycia tego blachą? Moim zdaniem to profanacja.
Kamienny kościół we wsi dawniej za patrona miał Św. Mikołaja. Popularny patron swoją drogą, w promieniu 40 km gdzieś.
Mostek wytrzymał. Solidne, karbolowane drągi są jednak luźno położone na konstrukcji.
Zgoda buduje. W 750-lecie zjazdu książąt wielkopolskich. 1253-2003.
Na terenie grodu jest muzeum. Czynne do 18-stej. Nie zwiedzam, bo jestem kilkanaście minut później w Gieczu. Obok grodu znajduje się osada edukacyjna.
Z Giecza już bezpośredni kierunek do domu z ostatnim przystankiem w Murzynowie Kościelnym.
Wieś należała do biskupów wrocławskich. W 1331r. została spalona przez krzyżaków. Od 1807r. w składzie dóbr winnogórskich gen. J.H. Dąbrowskiego.
[url=http://www.gpsies.com/map.do;jsessionid=921798F20F61E8F40C8D63BF5A595D9E?fileId=gqjjpcpszpchkazd][/url]
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Stary krzyż w Bardzie© romulus83
Lubię takie stare krzyże przydrożne. Niby się rozpadają, niby ledwo zipią. Ale jednak trwają. Krzyży na rozstajach jest sporo. Duża część z nich jest nowsza. Niekiedy całkiem nowe stają w miejscach swych poprzedników, które nie wytrzymały próby czasu. Ale te naprawdę stare mają swój urok.
Kościół Św. Mikołaja© romulus83
Bardo było moim pierwszym przystankiem w dzisiejszej trasie. Poza kościołem i ruinami dworu, który domyślnie nazwałem strasznym nie ma nic do zaoferowania turyście. Dwór należał do Franciszka Czapskiego, pierwszego starosty wrzesińskiego w wyzwolonej spod zaborów Polsce. Nad wejściem widoczny jest jego herb - Leliwa.
9 maja 1848 r. w Bardzie podpisano kapitulację, która zakończyła Wiosnę Ludów na terenie Wielkopolski.
Dwór w Bardzie© romulus83
Dwór w Bardzie© romulus83
Dwór w Bardzie© romulus83
Dwór w Bardzie© romulus83
Dwór w Bardzie - Leliwa© romulus83
Z Barda kieruję się na Neklę. Po drodze mam Targową Górkę.
Wystawa narzędzi rolniczych© romulus83
Kosiarka? Żniwiarka?© romulus83
Targowa Górka w zamierzchłych czasach nosiła nazwę Mielszyna Górka, od imienia swego właściciela. Dwukrotnie posiadała prawa miejskie, ok. 1343r i od 1559 do połowy XVIII stulecia. Obecna nazwa, a w zasadzie jej pierwszy człon wieś zawdzięcza prawu targowemu nadanemu w 1724r. przez króla Augusta II Mocnego.
Autostrada A2© romulus83
Dla tych co lubią drób :)© romulus83
Wreszcie Nekla.
Kościół Św. Andrzeja w Nekli© romulus83
O samej Nekli wiem niewiele. Taki ze mnie regionalista. :) Nekla jest obecnie miastem po raz drugi (od 2000r.). Poprzednio prawa miejskie posiadała w latach 1725-72.
W Nekli zaczyna się i kończy ok. 40 km Szlak Śladami Osadnictwa Olęderskiego.
Częściowo jechałem tym szlakiem.
Zabytkowy wóż strażacki© romulus83
Podobny zabytkowy wóz ma przed swą remizą OSP Kołaczkowo. Kto chce zobaczyć, tego odsyłam do poszukania go w jednym z moich kwietniowych wpisów.
Pobiedziski trakt© romulus83
W końcu docieram do Nekielki.
Poewangelicki kościół w Nekielce© romulus83
Poewangelicki kościół, podobnie jak ten w Miłosławiu służy obecnie jako przybytek szerzenia kultury wśród miejscowej ludności.
Trochę jestem rozczarowany architekturą w okolicy. Typowo olęderskiej zabudowy jest niewiele. Puszcza Pyzdrska co krok razi olęderskim dziedzictwem. Z drugiej strony zaledwie kilkanaście km zrobiłem wyznaczonym szlakiem. Tereny zapewne warto poznać głębiej.
W Nekielce rozważam co dalej. Jechać w kierunku Jezior Babskich, a potem odbić na Czerniejewo i wracać przez Wrześnię, czy wracać już teraz. Ostatecznie decyduję się na powrót z powodu późnej godziny i wizji powrotu pod wiatr, bez względu na obrany dalszy kierunek.
W Gieczu to mnie jeszcze nie było, zatem przez Giecz do domu!
Aleja kasztanowa w Starczanowie© romulus83
Blaszany Koźlak w Dzierżnicy© romulus83
Różne koźlaki już widziałem. Lepiej, lub gorzej zachowane. Odrestaurowane tylko na zdjęciach. Jednak zawsze były to koźlaki drewniane. Ciekawe kto wpadł na pomysł pokrycia tego blachą? Moim zdaniem to profanacja.
Tablica w Gieczu© romulus83
Kościół pw. NMP© romulus83
Kamienny kościół we wsi dawniej za patrona miał Św. Mikołaja. Popularny patron swoją drogą, w promieniu 40 km gdzieś.
Czy ten mostek wytrzyma?© romulus83
Mostek wytrzymał. Solidne, karbolowane drągi są jednak luźno położone na konstrukcji.
Kościół Św. Jana na Grodzisku© romulus83
Kamień rocznicowy© romulus83
Zgoda buduje. W 750-lecie zjazdu książąt wielkopolskich. 1253-2003.
Pozostałości palatium© romulus83
Na terenie grodu jest muzeum. Czynne do 18-stej. Nie zwiedzam, bo jestem kilkanaście minut później w Gieczu. Obok grodu znajduje się osada edukacyjna.
Osada edukacyjna obok grodu© romulus83
Czyżby pojazd grodożercy?© romulus83
Osada edukacyjna© romulus83
Z Giecza już bezpośredni kierunek do domu z ostatnim przystankiem w Murzynowie Kościelnym.
Kościół Św. Jana Chrzcicela© romulus83
Wieś należała do biskupów wrocławskich. W 1331r. została spalona przez krzyżaków. Od 1807r. w składzie dóbr winnogórskich gen. J.H. Dąbrowskiego.
[url=http://www.gpsies.com/map.do;jsessionid=921798F20F61E8F40C8D63BF5A595D9E?fileId=gqjjpcpszpchkazd][/url]
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
93.35 km (17.00 km teren), czas: 05:18 h, avg:17.61 km/h,
prędkość maks: 35.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zaniemyśl, Bnin, Kórnik
Dziś wypad w kierunku Zaniemyśla, a potem na Kornik. Ostatnio polowa bajksetowiczów z WLKP. jeździ do Kórnika. Zupełnym przypadkiem ja to akurat na dziś planowałem.
Z początku, do samego Zaniemyśla przeważnie pod wiatr. Nawet przyjemny w ciepły dzień.
Od Młodzikowa do Czarnotek lasem, w którym już nie było czuć wiatru.
Przy kościele w Zaniemyślu zaliczam pierwszy kesz. Kolejne dwa w pobliżu muszę odpuścić. Są w zbyt publicznych miejscach.
Grobu hrabiego strzeże posąg greckiej bogini zdrowia Higiej. Postać ma rysy małżonki hrabiego Raczyńskiego.
Podobno dotknięcie stopy przynosi szczęście. :) Dotknięte ;p
Krążę trochę po Zaniemyślu, w którym jestem pierwszy raz. W efekcie nabijam kilka km.
Prom na wyspę nadal nie jest czynny w związku z remontem. Kilka miesięcy temu w Gazecie Średzkiej pisało coś o zakończeniu remontu. Hmm... Przynajmniej nie było żadnych informacji o opłatach za wstęp na wyspę.
Na stacji zaliczam drugiego kesza.
Jadę dalej przez Łękno...
...i w Jeziorach Małych odbijam w lewo na Doliwiec.
Najbardziej kombinacyjne podejście do kesza. Stale ktoś łaził, albo przejeżdżał rowerem lub samochodem. Chyba żadnego drzewa tyle nie obfotografowałem co to.
Zawracam w kierunku Jezior Wielkich, gdzie odbijam na Bnin.
W Błażejewku na łuku wypadają na mnie trzej motocykliści jadący od Bnina. Akurat musiałem odbić na środek chwilę wcześniej by ominąć dziurę. Zdążyłem wrócić na czas na skraj jezdni. Dobrze, że te silniki im tak ryczą.
Bniński rynek:
Chyba, bo średnio się na tym znam. Brat bardziej. Mówi, że to zundapp. Ja tam myślałem, że dniepr. Obok stała druga, niemalże identyczna maszyna.
Przy zamku w Kórniku praktycznie przez przypadek wchodzę na kolejną skrzynkę. Podjęcia kesza paradoksalnie nie utrudniają tłumy turystów, lecz para stojąca w miejscu jego ukrycia. Kolejnych kórnickich keszy już nie szukam. Okrążam rynek i wybieram się w drogę powrotną.
W Śnieciskach po raz pierwszy gubię drogę. Przejechałem nieoznakowany wjazd w gruntową drogę do Płaczek. Orientuję się po jakichś 500-600 metrach. Chciałem więc, aby do Mądrych prowadziła mnie nawigacja. Wybrałem tryb pieszy i w Pigłowicach kazała mi się kierować polną drogą. Droga zakończyła się po 60 metrach! Następnym razem wybiorę tryb samochodowy :)
Z Pigłowic jest całkiem fajny zjazd do Mądrych. Podjazd od Pigłowic niewymagający :)
Z Mądrych jadę przez Garby do Murzynowa Leśnego. Przed Murzynowem znajduje się opuszczony posterunek kolejowy.
Opis trasy:
O. - Pięczkowo - Witowo - Krzykosy - Solec - Sulęcin - Młodzikowo - Młodzikówko - Czarnotki - Lubonieczek - Zaniemyśl - Łękno - Jeziory Małe - Doliwiec - Jeziory Wielkie - Błażejewko - Błażejewo - Bnin - Kórnik - Biernatki - Bożydar - Winna - Śnieciska - Płaczki - Pigłowice - Mądre - Garby - Murzynowo Leśne - Miąskowo - DK 11 - Bronisław - Witowo - Pięczkowo - O.
[url=][/url]
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z początku, do samego Zaniemyśla przeważnie pod wiatr. Nawet przyjemny w ciepły dzień.
Dobrze oznakowane drogi :)© romulus83
Od Młodzikowa do Czarnotek lasem, w którym już nie było czuć wiatru.
Kościół Św. Wawrzyńca w Zaniemyślu© romulus83
Przy kościele w Zaniemyślu zaliczam pierwszy kesz. Kolejne dwa w pobliżu muszę odpuścić. Są w zbyt publicznych miejscach.
Kościół Św. Wawrzyńca w Zaniemyślu© romulus83
Wnętrze kościoła Św. Wawrzyńca© romulus83
Grobowiec hrabiego© romulus83
Grobu hrabiego strzeże posąg greckiej bogini zdrowia Higiej. Postać ma rysy małżonki hrabiego Raczyńskiego.
Wytarta stopa Higieji© romulus83
Podobno dotknięcie stopy przynosi szczęście. :) Dotknięte ;p
Krążę trochę po Zaniemyślu, w którym jestem pierwszy raz. W efekcie nabijam kilka km.
Szwajcarski domek na Wyspie Edwarda© romulus83
Prom na wyspę nadal nie jest czynny w związku z remontem. Kilka miesięcy temu w Gazecie Średzkiej pisało coś o zakończeniu remontu. Hmm... Przynajmniej nie było żadnych informacji o opłatach za wstęp na wyspę.
Poewangelicki kościół w Zaniemyślu© romulus83
Organy w Kościele poewangelickim© romulus83
Na stacji zaliczam drugiego kesza.
Stacja kolejki wąskotorowej© romulus83
Jadę dalej przez Łękno...
Eklektyczny dwór w Łęknie© romulus83
Park w Łęknie© romulus83
...i w Jeziorach Małych odbijam w lewo na Doliwiec.
Jezioro Jeziory Małe© romulus83
Pomnikowy dąb nad J. Jeziory Małe© romulus83
Najbardziej kombinacyjne podejście do kesza. Stale ktoś łaził, albo przejeżdżał rowerem lub samochodem. Chyba żadnego drzewa tyle nie obfotografowałem co to.
Pomnikowy dąb nad J. Jeziory Małe© romulus83
Zawracam w kierunku Jezior Wielkich, gdzie odbijam na Bnin.
W Błażejewku na łuku wypadają na mnie trzej motocykliści jadący od Bnina. Akurat musiałem odbić na środek chwilę wcześniej by ominąć dziurę. Zdążyłem wrócić na czas na skraj jezdni. Dobrze, że te silniki im tak ryczą.
Bniński rynek:
Ratusz w Bninie© romulus83
Chyba zunndap ks 750© romulus83
Chyba, bo średnio się na tym znam. Brat bardziej. Mówi, że to zundapp. Ja tam myślałem, że dniepr. Obok stała druga, niemalże identyczna maszyna.
Kórnicki zamek© romulus83
Przy zamku w Kórniku praktycznie przez przypadek wchodzę na kolejną skrzynkę. Podjęcia kesza paradoksalnie nie utrudniają tłumy turystów, lecz para stojąca w miejscu jego ukrycia. Kolejnych kórnickich keszy już nie szukam. Okrążam rynek i wybieram się w drogę powrotną.
Kościół w Kórniku© romulus83
Wnętrze kórnickiej świątyni© romulus83
Ratusz w Kórniku© romulus83
Droga z Biernatek na Bożydar© romulus83
Kościół w Śnieciskach© romulus83
W Śnieciskach po raz pierwszy gubię drogę. Przejechałem nieoznakowany wjazd w gruntową drogę do Płaczek. Orientuję się po jakichś 500-600 metrach. Chciałem więc, aby do Mądrych prowadziła mnie nawigacja. Wybrałem tryb pieszy i w Pigłowicach kazała mi się kierować polną drogą. Droga zakończyła się po 60 metrach! Następnym razem wybiorę tryb samochodowy :)
Torowisko średzkiej kolejki w Płaczkach© romulus83
Panorama na silos średzkiej cukrowni© romulus83
Dwór w Pigłowicach© romulus83
Z Pigłowic jest całkiem fajny zjazd do Mądrych. Podjazd od Pigłowic niewymagający :)
Kościół w Mądrych© romulus83
Z Mądrych jadę przez Garby do Murzynowa Leśnego. Przed Murzynowem znajduje się opuszczony posterunek kolejowy.
Opuszczony posterunek kolejowy© romulus83
Opis trasy:
O. - Pięczkowo - Witowo - Krzykosy - Solec - Sulęcin - Młodzikowo - Młodzikówko - Czarnotki - Lubonieczek - Zaniemyśl - Łękno - Jeziory Małe - Doliwiec - Jeziory Wielkie - Błażejewko - Błażejewo - Bnin - Kórnik - Biernatki - Bożydar - Winna - Śnieciska - Płaczki - Pigłowice - Mądre - Garby - Murzynowo Leśne - Miąskowo - DK 11 - Bronisław - Witowo - Pięczkowo - O.
[url=][/url]
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
90.05 km (10.75 km teren), czas: 04:45 h, avg:18.96 km/h,
prędkość maks: 34.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Solec, Nowe Miasto. Robiłem za przewodnika.
Środa, 1 maja 2013 | dodano: 01.05.2013Kategoria Miasta, Miejsca różne i podróżne., Wsie, Wyprawy
Plan na dzisiaj zakładał zrobienie około 40 km. Po powrocie miał być wypad na ryby. Wydarzenia jakie miały miejsce "na szlaku" nieco zmodyfikowały cele i nadbiły kilometrów.
Ruszyłem na początku w kierunku ogólnym przez Witowo i Bronisław w lasy w okolicach Murzynówka by odwiedzić pewne miejsce...
Z miejsca z pamiątkowym głazem ruszam dalej, w kierunku ogólnym na Bogusławki by wdrapać się na szczyt Góry Konwaliowej, najwyższego wzniesienia powiatu średzkiego.
Podjeżdżam od północnej strony. Jak się potem okaże, łatwiejszą drogą, która mimo stromizny skacze co kilkanaście metrów tworząc kaskady. Druga nazwa tego miejsca, to Góra Bismark. Nazwana została tak przez niemców dla upamiętnienia żelaznego kanclerza. Polski kartograf skopiował nazwę po odzyskaniu niepodległości, zjadając przy okazji "C" z nazwy. Góra konwaliowa to tradycyjna, zwyczajowa nazwa lokalna, która bierze się od porastającej wzniesienie konwalii majowej.
Zjechałem z zaciśniętymi szczękami... hamulcowymi :) Stomizna, plus porozrzucane potłuczone cegły skutecznie wyparły chęć rozpędu. Tym bardziej, że nie mam kasku. Rozważam jego zakup, nie mniej to nic pewnego.
Wejście na wieżę było zamknięte na pierwszym podeście. Nie mniej z końca dolnej drabinki dało się dostrzec kolejną wierzę p-poż. na zachód od G. Konwaliowej. Zakładam, że to była wieża na Łysej Górze na południe od Zaniemyśla. Tak podpowiada mi mapa.
Próbowałem bezskutecznie odszukać kesza pod wierzą. Żganie piachu patykiem niewiele dało. Nie mniej poszukiwania połączę z wypadem po kesza "Urokliwa kapliczka".
Dalej ruszyłem przez Małoszki do Solca.
Spod kościoła jadę do mostu kolejowego. Tam już, jak i później w Hermanowie ze względu na spacerowiczów, wędkarzy i gości Folwarku Konnego w przypadku Hermanowa odpuszczam sobie szukanie keszy, aby nie narażać ich na dekonspirację.
Jak podają źródła most jest z 1875r., czyli z okresu gdy została wybudowana linia kolejowa Jarocin-Poznań.
Po drugiej stronie mostu znajduję reper słupkowy z 1947r. i...
...troje podróżnych na rowerach. Nie mają mapy, nie mają kont na BS. Mają tylko gps, a w nim wgrana trasę Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego. Mają dość jazdy wałem. Pytają o drogę na Pyzdry. Udzielam im wskazówek, po czym oni jadą dalej, a ja wracam do Solca. Wpadam na cmentarz, a potem jadę do Nowego Miasta. Zjeżdżam na polną drogę prowadzącą do Lubrza, po czym przeskakuję remontowany most by odwiedzić pozostałości starego mostu z 1909r.
Most jest żelbetowy. Obecnie ma status zabytku techniki. Krążę trochę po Nowym Mieście, któremu i tak zamierzam poświęcić osobny wpis.
Kościół pochodzi z drugiej połowy XIV wieku. Sfotografowałem wnętrze, które było pokryte mrokiem. Tryb nocny rozmazuje widok, dlatego nie zamieszczam. Może pora pomyśleć o nowym aparacie?
Na kopcu znajdowała się w średniowieczu wieża strażnicza, która należała do rodu Doliwów.
Próbowałem podjechać na kopiec. Udało się do połowy :)
Przez Wolicę Kozią i Dębno ruszam do domu. Pomiędzy "Kozicą" a Dębnem spotykam ponownie rowerową trójkę z Poznania. Są trochę zmęczeni. Trochę rozmawiamy. Proponuję, że mogę ich poprowadzić trochę. Zgadzają się.
Iza, Łukasz i Krzysztof. Mieszkają i pracują w Poznaniu. Pochodzą z Koła do, którego zmierzają. Mają nocować w Dłusku. Nie uwzględnili promów rzecznych, a przez ten w Dębnie prowadzi NSR. Jazda w terenie wałem i gruntowymi drogami zaczyna im wychodzić bokiem.
Jako przewodnik opowiadam trochę o miejscach, w których jesteśmy. Potem funduję im atrakcję w postaci przeprawy mostem kolejowym w O. Przeprawę uznali za ciekawą. :)
Doprowadzam ich spacerowym tempem, którym się poruszali do Nowej Wsi Podgórnej, skąd mają prostą drogę do Pyzdr. Żegnamy się i znikam na leśnym skrócie, po którym na asfalcie rozwijam swoją ulubioną prędkość podróżną rzędu 20-24 km/h.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ruszyłem na początku w kierunku ogólnym przez Witowo i Bronisław w lasy w okolicach Murzynówka by odwiedzić pewne miejsce...
Miejsce zamordowania nauczyciela.© romulus83
Z miejsca z pamiątkowym głazem ruszam dalej, w kierunku ogólnym na Bogusławki by wdrapać się na szczyt Góry Konwaliowej, najwyższego wzniesienia powiatu średzkiego.
Podjazd pod Górę konwaliową.© romulus83
Podjeżdżam od północnej strony. Jak się potem okaże, łatwiejszą drogą, która mimo stromizny skacze co kilkanaście metrów tworząc kaskady. Druga nazwa tego miejsca, to Góra Bismark. Nazwana została tak przez niemców dla upamiętnienia żelaznego kanclerza. Polski kartograf skopiował nazwę po odzyskaniu niepodległości, zjadając przy okazji "C" z nazwy. Góra konwaliowa to tradycyjna, zwyczajowa nazwa lokalna, która bierze się od porastającej wzniesienie konwalii majowej.
Strome zbocze, którym zjechałem.© romulus83
Zjechałem z zaciśniętymi szczękami... hamulcowymi :) Stomizna, plus porozrzucane potłuczone cegły skutecznie wyparły chęć rozpędu. Tym bardziej, że nie mam kasku. Rozważam jego zakup, nie mniej to nic pewnego.
Kaskada, ktorą wjechałem na szczyt.© romulus83
Dostrzegalnia przeciwpożarowa.© romulus83
Wejście na wieżę było zamknięte na pierwszym podeście. Nie mniej z końca dolnej drabinki dało się dostrzec kolejną wierzę p-poż. na zachód od G. Konwaliowej. Zakładam, że to była wieża na Łysej Górze na południe od Zaniemyśla. Tak podpowiada mi mapa.
Próbowałem bezskutecznie odszukać kesza pod wierzą. Żganie piachu patykiem niewiele dało. Nie mniej poszukiwania połączę z wypadem po kesza "Urokliwa kapliczka".
Dalej ruszyłem przez Małoszki do Solca.
Pomnikowy dąb w Maloszkach.© romulus83
Naogotycki kościół w Solcu z 1908r.© romulus83
Kościół w Solcu.© romulus83
Zejście do podziemi?© romulus83
Spod kościoła jadę do mostu kolejowego. Tam już, jak i później w Hermanowie ze względu na spacerowiczów, wędkarzy i gości Folwarku Konnego w przypadku Hermanowa odpuszczam sobie szukanie keszy, aby nie narażać ich na dekonspirację.
Kratownicowy most kolejowy w Solcu.© romulus83
Jak podają źródła most jest z 1875r., czyli z okresu gdy została wybudowana linia kolejowa Jarocin-Poznań.
Kratownicowy most kolejowy w Solcu© romulus83
Panorama Solca z mostu.© romulus83
Jedzie pociąg do... Ostrowa Wlkp.© romulus83
Po drugiej stronie mostu znajduję reper słupkowy z 1947r. i...
Reper słupkowy© romulus83
...troje podróżnych na rowerach. Nie mają mapy, nie mają kont na BS. Mają tylko gps, a w nim wgrana trasę Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego. Mają dość jazdy wałem. Pytają o drogę na Pyzdry. Udzielam im wskazówek, po czym oni jadą dalej, a ja wracam do Solca. Wpadam na cmentarz, a potem jadę do Nowego Miasta. Zjeżdżam na polną drogę prowadzącą do Lubrza, po czym przeskakuję remontowany most by odwiedzić pozostałości starego mostu z 1909r.
Zabytkowy most w Nowym Mieście nad Warą.© romulus83
Most jest żelbetowy. Obecnie ma status zabytku techniki. Krążę trochę po Nowym Mieście, któremu i tak zamierzam poświęcić osobny wpis.
Nietypowa dzwonnica w Nowym Mieście.© romulus83
Kościół pw. Świętej Trójcy w Nowym Mieście.© romulus83
Kościół pochodzi z drugiej połowy XIV wieku. Sfotografowałem wnętrze, które było pokryte mrokiem. Tryb nocny rozmazuje widok, dlatego nie zamieszczam. Może pora pomyśleć o nowym aparacie?
Kopiec w Nowym Mieście nad Wartą.© romulus83
Na kopcu znajdowała się w średniowieczu wieża strażnicza, która należała do rodu Doliwów.
Próbowałem podjechać na kopiec. Udało się do połowy :)
Przez Wolicę Kozią i Dębno ruszam do domu. Pomiędzy "Kozicą" a Dębnem spotykam ponownie rowerową trójkę z Poznania. Są trochę zmęczeni. Trochę rozmawiamy. Proponuję, że mogę ich poprowadzić trochę. Zgadzają się.
Iza, Łukasz i Krzysztof. Mieszkają i pracują w Poznaniu. Pochodzą z Koła do, którego zmierzają. Mają nocować w Dłusku. Nie uwzględnili promów rzecznych, a przez ten w Dębnie prowadzi NSR. Jazda w terenie wałem i gruntowymi drogami zaczyna im wychodzić bokiem.
Jako przewodnik opowiadam trochę o miejscach, w których jesteśmy. Potem funduję im atrakcję w postaci przeprawy mostem kolejowym w O. Przeprawę uznali za ciekawą. :)
Doprowadzam ich spacerowym tempem, którym się poruszali do Nowej Wsi Podgórnej, skąd mają prostą drogę do Pyzdr. Żegnamy się i znikam na leśnym skrócie, po którym na asfalcie rozwijam swoją ulubioną prędkość podróżną rzędu 20-24 km/h.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
58.33 km (20.14 km teren), czas: 03:26 h, avg:16.99 km/h,
prędkość maks: 33.20 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ciążeń, Ląd, Zagórów.
Pomysł na dzisiejszą wyprawę narodził się dwa tygodnie temu z chęci odwiedzenia Pałacu Biskupów Poznańskich w Ciążeniu. Pomysł ewoluował wraz ze spoglądaniem na mapę. No, do Lądu blisko, a potem skok przez most i prosto do Zagórowa.
Wycieczka wiodła terenami Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego, oraz północnym skrajem Puszczy Pyzdrskiej.
Myślę, że to dopiero preludium do lepszego zwiedzenia Nadwarciańskiego PK, oraz do zgłębienia tajemnic starej puszczy i dziedzictwa olęderskiego.
Wszystkie przeprawy promowe za Pyzdrami są nieczynne. Warta szeroko się rozlała na swoich naturalnych terenach zalewowych. Możliwe, że te rozlewiska wchodzą w skład polderów Ląd i Zagórów.
W Ciążeniu rozpoczyna się szlak rowerowy nad Jezioro Powidzkie.
Pałac Biskupów Poznańskich. Od tego zaczął się pomysł.
W Lądzie do dawnego zespołu klasztornego cystersów przybyłem w momencie rozpoczęcia mszy. To samo powtórzyło się w Zagórowie. Znak jakiś, czy co? Wstyd się przyznać, ale nie znalazłem grodu w Lądzie. Chciałem zapytać w jakimś sklepie. Sklepy po 16 były już pozamykane. Był jakiś bar. Tak wynikało z napisu. Kilku ludzi na zewnątrz. Nie ośmieliłem się ich niepokoić. :)
Zagórów. Miasto z dwoma rynkami. Małym i dużym, na którym co środę odbywa się jarmark. Na obrzeżach miasta można spotkać domy o typowo olęderskim charakterze architektonicznym. W zasadzie olęderskie budownictwo można spotkać już za Pyzdrami jadąc do ciążenia. Jednak są to tylko pojedyncze budynki. Dopiero lewy brzeg Warty obfituje w olęderską zabudowę. We Wrąbczynie przepuściłem okazję sfotografowania ładnego drewnianego domu. Naturalnie z epoki. Nie mniej, jak już wspominałem na tereny puszczy zamierzam powrócić. Jeszcze jedno. To co uderza w krajobrazie, który pozostawili po sobie osadnicy. Prawie na wszystkich rozstajach dróg znajdują się krzyże, bądź kapliczki. Krzyży jest zdecydowanie więcej.
Poległym zagórowianom za wolność ojczyzny.
Kościół ten zbudowali osadnicy olęderscy. Obecnie nadal służy wiernym jako kaplica rzymsko katolicka.
Królewiny to naprawdę dziwna wieś. Jadąc od znaku do znaku ma się widok jak na zdjęciu. Na lewo las, na prawo las. A za lasem widać domostwa. Każde oddalone o kilkaset metrów od drogi. Pierwsza wieś o rozrzuconym charakterze zabudowy jaką spotkałem.
Zranionej sośnie. Tu w dniu 29-IV-1863r. oddział Edmunda Taczanowskiego stoczył zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi.
Miejsce jednej z wielu bitew Powstania Styczniowego. Przeszczelony na wylot pień sosny z miejsca bitwy można zobaczyć w Muzeum Regionalnym w Pyzdrach.
[url=][/url]
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wycieczka wiodła terenami Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego, oraz północnym skrajem Puszczy Pyzdrskiej.
Myślę, że to dopiero preludium do lepszego zwiedzenia Nadwarciańskiego PK, oraz do zgłębienia tajemnic starej puszczy i dziedzictwa olęderskiego.
Krzyże choleryczne w Pyzdrach© romulus83
Wiata na przystani w Pyzdrach© romulus83
Prom w Dłusku© romulus83
Wszystkie przeprawy promowe za Pyzdrami są nieczynne. Warta szeroko się rozlała na swoich naturalnych terenach zalewowych. Możliwe, że te rozlewiska wchodzą w skład polderów Ląd i Zagórów.
Rataje - rozlewisko Warty© romulus83
Wrześnica w okolicy Samarzewa© romulus83
Ciążeń - początek szlaku© romulus83
W Ciążeniu rozpoczyna się szlak rowerowy nad Jezioro Powidzkie.
Pałac Biskupów Poznańskich. Od tego zaczął się pomysł.
Tablica w Ciążeniu© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Ciążeń - pałacowa kołatka na drzwiach© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Rozlewiska Warty widziane z parku biskupiego© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Ciążeń - Pałac Biskupów Poznańskich© romulus83
Sosna w parku© romulus83
Kościół w Ciążeniu© romulus83
Kościół w Ciążeniu© romulus83
Przynajmniej witrarze mi wyszły© romulus83
W Lądzie do dawnego zespołu klasztornego cystersów przybyłem w momencie rozpoczęcia mszy. To samo powtórzyło się w Zagórowie. Znak jakiś, czy co? Wstyd się przyznać, ale nie znalazłem grodu w Lądzie. Chciałem zapytać w jakimś sklepie. Sklepy po 16 były już pozamykane. Był jakiś bar. Tak wynikało z napisu. Kilku ludzi na zewnątrz. Nie ośmieliłem się ich niepokoić. :)
Przed klasztorem w Lądzie© romulus83
Ląd - klasztor cystersów© romulus83
Ląd - klasztor cystersów© romulus83
Ląd - klasztor cystersów© romulus83
Ląd - klasztor cystersów© romulus83
Zagórów. Miasto z dwoma rynkami. Małym i dużym, na którym co środę odbywa się jarmark. Na obrzeżach miasta można spotkać domy o typowo olęderskim charakterze architektonicznym. W zasadzie olęderskie budownictwo można spotkać już za Pyzdrami jadąc do ciążenia. Jednak są to tylko pojedyncze budynki. Dopiero lewy brzeg Warty obfituje w olęderską zabudowę. We Wrąbczynie przepuściłem okazję sfotografowania ładnego drewnianego domu. Naturalnie z epoki. Nie mniej, jak już wspominałem na tereny puszczy zamierzam powrócić. Jeszcze jedno. To co uderza w krajobrazie, który pozostawili po sobie osadnicy. Prawie na wszystkich rozstajach dróg znajdują się krzyże, bądź kapliczki. Krzyży jest zdecydowanie więcej.
Na rynku w Zagórowie© romulus83
Poległym zagórowianom za wolność ojczyzny.
Zagórów - dawny kościoł ewangelicki© romulus83
Pastorówka obo kościoła© romulus83
Kościoł pw. Piotra i Pawła w Zagórowie© romulus83
Wrąbczyńskie Holendry - dawny kościoł ewangelicki© romulus83
Kościół ten zbudowali osadnicy olęderscy. Obecnie nadal służy wiernym jako kaplica rzymsko katolicka.
Wrąbczyńskie Holendry - sygnaturka© romulus83
Typowa olęderska zabudowa© romulus83
Królewiny - dziwna wieś© romulus83
Królewiny to naprawdę dziwna wieś. Jadąc od znaku do znaku ma się widok jak na zdjęciu. Na lewo las, na prawo las. A za lasem widać domostwa. Każde oddalone o kilkaset metrów od drogi. Pierwsza wieś o rozrzuconym charakterze zabudowy jaką spotkałem.
Miejsce bitwy pod Pyzdrami z 1863r.© romulus83
Zranionej sośnie. Tu w dniu 29-IV-1863r. oddział Edmunda Taczanowskiego stoczył zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi.
Miejsce jednej z wielu bitew Powstania Styczniowego. Przeszczelony na wylot pień sosny z miejsca bitwy można zobaczyć w Muzeum Regionalnym w Pyzdrach.
[url=][/url]
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
83.25 km (4.50 km teren), czas: 04:30 h, avg:18.50 km/h,
prędkość maks: 36.10 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Miasto siedmiu wzgórz.
Niedziela, 17 marca 2013 | dodano: 17.03.2013Kategoria Miasta
W końcu wybrałem się do Miłosławia. Wyprawę odkładałem od Trzech Króli. Tak jakoś wyszło.
Nie mam dziś koncepcji na tworzenie rysu historycznego miasta. Zainteresowanych odsyłam na gminną stronę. Sam co najwyżej ograniczę się do ciekawostek.
Miłosław niczym Rzym położony jest na siedmiu wzgórzach. :)
W pałacu obecnie mieści się gimnazjum. Na terenie przypałacowego parku oprócz pomników przyrody w postaci dębów można obejrzeć pierwszy postawiony na polskich ziemiach pomnik Juliusza Słowackiego ufundowany przez Józefa Kościelskiego, miłośnika poezji Słowackiego. Przed budynkiem pałacu znajdują się dwie wkopane w ziemię pruskie armaty zdobyte przez powstańców w bitwie pod Miłosławiem. Ścieżki w parku nie nadawały się do jazdy, zatem się tam nie zapuściłem. Niemniej zachęcam do obejrzenia zdjęcia pomnika.
Kościelscy ufundowali w latach 60-tych XX wieku literacką nagrodę, która co trzy lata jest przyznawana w Miłosławiu. Kolejność przyznawania to: Warszawa-Kraków-Miłosław. Jest to jedna z najważniejszych nagród literackich w Polsce. Chyba nawet najważniejsza po nagrodzie literackiej NIKE.
Kościół poewangelicki jest obecnie w dyspozycji Miłosławskiego Ośrodka Kultury. Odbywają się w nim m.in. spotkania i wieczorki poetyckie, koncerty muzyczne i inne wydarzenia kulturalne.
Na urnach wymieniono nazwy miejscowości, pod którymi odbywały się bitwy podczas Wiosny Ludów. Są to: Trzemeszno, Grodzisk, Książ, Sokołowo, Buk, Rogalin.
Wiatraki stoją od ubiegłorocznej jesieni. Docelowo ma być ich więcej.
Eklektyczna willa założyciela miłosławskiego browaru. Za nią znajduje się jedyny w Polsce browar, który warzy piwo niezmiennie od 1883 roku w tym samym budynku. Fortunę polecam osobiście za jej walory smakowe.
Bazar to kolejny zabytek w mieście. Część powstańców schroniła się podczas bitwy w jego wnętrzu, czekając na nadciągające posiłki.
W tej szkole dzieci miłosławskie jako pierwsze zastrajkowały w obronie mowy polskiej. Dopiero potem zastrajkowały dzieci we Wrześni. Za to Września lepiej się wybiła w świadomości narodowej.
Szkołę jak i wiele innych budynków w Miłosławiu i okolicy zaprojektował Seweryn Mielżyński. Mielżyńscy byli dziedzicami miasta przed Kościelskimi. A okolice Miłosławia to temat na osobną wycieczkę. Głównie przez stan zlodowacenia bocznych dróg.
Potem przyszedł czas na powrót do domu. Przez jakieś 4-5 km pod paskudny wmordewind, który ograniczał deptanie do 10 km/h.
Podkręciłem jeszcze na prom w Dębnie.
Taki ubity śnieg to rozumiem. Po tym da się jeździć, w przeciwieństwie do rozpuszczającego się błota pośniegowego.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nie mam dziś koncepcji na tworzenie rysu historycznego miasta. Zainteresowanych odsyłam na gminną stronę. Sam co najwyżej ograniczę się do ciekawostek.
Miłosław niczym Rzym położony jest na siedmiu wzgórzach. :)
Pałac Mielżyńskich, później Kościelskich© romulus83
Pałac Mielżyńskich, później Kościelskich© romulus83
W pałacu obecnie mieści się gimnazjum. Na terenie przypałacowego parku oprócz pomników przyrody w postaci dębów można obejrzeć pierwszy postawiony na polskich ziemiach pomnik Juliusza Słowackiego ufundowany przez Józefa Kościelskiego, miłośnika poezji Słowackiego. Przed budynkiem pałacu znajdują się dwie wkopane w ziemię pruskie armaty zdobyte przez powstańców w bitwie pod Miłosławiem. Ścieżki w parku nie nadawały się do jazdy, zatem się tam nie zapuściłem. Niemniej zachęcam do obejrzenia zdjęcia pomnika.
Kościelscy ufundowali w latach 60-tych XX wieku literacką nagrodę, która co trzy lata jest przyznawana w Miłosławiu. Kolejność przyznawania to: Warszawa-Kraków-Miłosław. Jest to jedna z najważniejszych nagród literackich w Polsce. Chyba nawet najważniejsza po nagrodzie literackiej NIKE.
Przypałacowa oficyna z XIX wieku© romulus83
Kościół poewangelicki z lat 1874-75© romulus83
Kościół poewangelicki jest obecnie w dyspozycji Miłosławskiego Ośrodka Kultury. Odbywają się w nim m.in. spotkania i wieczorki poetyckie, koncerty muzyczne i inne wydarzenia kulturalne.
Pomnik kosynierów© romulus83
Na urnach wymieniono nazwy miejscowości, pod którymi odbywały się bitwy podczas Wiosny Ludów. Są to: Trzemeszno, Grodzisk, Książ, Sokołowo, Buk, Rogalin.
Nowiótkie turbiny wiatrowe© romulus83
Wiatraki stoją od ubiegłorocznej jesieni. Docelowo ma być ich więcej.
Eklaktyczna willa z XIX wieku© romulus83
Eklektyczna willa założyciela miłosławskiego browaru. Za nią znajduje się jedyny w Polsce browar, który warzy piwo niezmiennie od 1883 roku w tym samym budynku. Fortunę polecam osobiście za jej walory smakowe.
Budynek Bazaru© romulus83
Bazar to kolejny zabytek w mieście. Część powstańców schroniła się podczas bitwy w jego wnętrzu, czekając na nadciągające posiłki.
Kościół Św. Jakuba Apostoła Większego z 1620 r.© romulus83
"Poległym w bitwie pod Milosławiem 30-IV-1848r."© romulus83
Zabytkowa szkoła z lat 1846-48© romulus83
W tej szkole dzieci miłosławskie jako pierwsze zastrajkowały w obronie mowy polskiej. Dopiero potem zastrajkowały dzieci we Wrześni. Za to Września lepiej się wybiła w świadomości narodowej.
Szkołę jak i wiele innych budynków w Miłosławiu i okolicy zaprojektował Seweryn Mielżyński. Mielżyńscy byli dziedzicami miasta przed Kościelskimi. A okolice Miłosławia to temat na osobną wycieczkę. Głównie przez stan zlodowacenia bocznych dróg.
Tablica pamiątkowa na szkole© romulus83
Potem przyszedł czas na powrót do domu. Przez jakieś 4-5 km pod paskudny wmordewind, który ograniczał deptanie do 10 km/h.
Podkręciłem jeszcze na prom w Dębnie.
Taki ubity śnieg to rozumiem. Po tym da się jeździć, w przeciwieństwie do rozpuszczającego się błota pośniegowego.
Droga na prom do Dębna© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
29.95 km (0.00 km teren), czas: 01:56 h, avg:15.49 km/h,
prędkość maks: 28.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)