- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Wpisy archiwalne w kategorii
Miejsca różne i podróżne.
Dystans całkowity: | 1992.28 km (w terenie 450.87 km; 22.63%) |
Czas w ruchu: | 116:01 |
Średnia prędkość: | 17.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.20 km/h |
Liczba aktywności: | 48 |
Średnio na aktywność: | 41.51 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
Pyzdry inaczej.
Piątek, 31 maja 2013 | dodano: 31.05.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne., Wyprawy
Krótki spontaniczny wypad na zakończenie miesiąca. Tym razem w Nowej Wsi Podgórnej przeprawiłem się promem i do Pyzdr wjechałem od drugiej strony, z lewego brzegu Warty. Na Warcie ruch kajakowy w pełni
Prognozy pogody znów przewidywały deszcz...


Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Prognozy pogody znów przewidywały deszcz...

Prosna w Rudzie Komorskiej© romulus83

Zamość - ten koło Pyzdr© romulus83

Prawie jak koźlak© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
43.93 km (9.50 km teren), czas: 02:25 h, avg:18.18 km/h,
prędkość maks: 30.80 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żerkowsko-Czeszewski PK + Wał Zerkowski
Sobota, 4 maja 2013 | dodano: 04.05.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Dziś relaksacyjnie, spacerowym tempem po płaskiej części Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego.
Rzut oka na Wał Żerkowski

Jedno ze starorzeczy - Zaskrzęcie

Las zielenieje :)



Starorzecze Łojewo

Starorzecze Szaniec

Fragment rezerwatu Czeszewski Las

W drodze powrotnej wykręciłem jeszcze zaliczyć jakiś podjazd. Padło na wzgórze oddzielające Lgów od Bieździadowa. Podjazd około 230 m. Stromy i trochę miękki po wczorajszych opadach.

Udało się dojechać tak do 2/3 długości ścieżki. Potem musiałem się wdrapać.
Widok w kierunku Środy Wlkp.

Na zdjęciu tego nie widać, ale wiatraki w Brodowie widoczne jak na dłoni. Może nawet udałoby się zobaczyć silos średzkiej cukrowni, gdyby słońce było za plecami. Szkoda, że nie mam lornetki.
Widok w kierunku Orzechowa.

Skoro wjechałem, to trzeba zjechać :)

Dziś czasu nie starczyło na dokładniejsze latanie po trudniejszej części wału. Nadejdzie jeszcze czas przewyższeń.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rzut oka na Wał Żerkowski

Jedno ze starorzeczy - Zaskrzęcie

Las zielenieje :)



Starorzecze Łojewo
Starorzecze Szaniec

Fragment rezerwatu Czeszewski Las

W drodze powrotnej wykręciłem jeszcze zaliczyć jakiś podjazd. Padło na wzgórze oddzielające Lgów od Bieździadowa. Podjazd około 230 m. Stromy i trochę miękki po wczorajszych opadach.

Udało się dojechać tak do 2/3 długości ścieżki. Potem musiałem się wdrapać.
Widok w kierunku Środy Wlkp.

Na zdjęciu tego nie widać, ale wiatraki w Brodowie widoczne jak na dłoni. Może nawet udałoby się zobaczyć silos średzkiej cukrowni, gdyby słońce było za plecami. Szkoda, że nie mam lornetki.
Widok w kierunku Orzechowa.

Skoro wjechałem, to trzeba zjechać :)

Dziś czasu nie starczyło na dokładniejsze latanie po trudniejszej części wału. Nadejdzie jeszcze czas przewyższeń.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
35.69 km (24.80 km teren), czas: 02:40 h, avg:13.38 km/h,
prędkość maks: 26.60 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Solec, Nowe Miasto. Robiłem za przewodnika.
Środa, 1 maja 2013 | dodano: 01.05.2013Kategoria Miasta, Miejsca różne i podróżne., Wsie, Wyprawy
Plan na dzisiaj zakładał zrobienie około 40 km. Po powrocie miał być wypad na ryby. Wydarzenia jakie miały miejsce "na szlaku" nieco zmodyfikowały cele i nadbiły kilometrów.
Ruszyłem na początku w kierunku ogólnym przez Witowo i Bronisław w lasy w okolicach Murzynówka by odwiedzić pewne miejsce...

Z miejsca z pamiątkowym głazem ruszam dalej, w kierunku ogólnym na Bogusławki by wdrapać się na szczyt Góry Konwaliowej, najwyższego wzniesienia powiatu średzkiego.

Podjeżdżam od północnej strony. Jak się potem okaże, łatwiejszą drogą, która mimo stromizny skacze co kilkanaście metrów tworząc kaskady. Druga nazwa tego miejsca, to Góra Bismark. Nazwana została tak przez niemców dla upamiętnienia żelaznego kanclerza. Polski kartograf skopiował nazwę po odzyskaniu niepodległości, zjadając przy okazji "C" z nazwy. Góra konwaliowa to tradycyjna, zwyczajowa nazwa lokalna, która bierze się od porastającej wzniesienie konwalii majowej.

Zjechałem z zaciśniętymi szczękami... hamulcowymi :) Stomizna, plus porozrzucane potłuczone cegły skutecznie wyparły chęć rozpędu. Tym bardziej, że nie mam kasku. Rozważam jego zakup, nie mniej to nic pewnego.


Wejście na wieżę było zamknięte na pierwszym podeście. Nie mniej z końca dolnej drabinki dało się dostrzec kolejną wierzę p-poż. na zachód od G. Konwaliowej. Zakładam, że to była wieża na Łysej Górze na południe od Zaniemyśla. Tak podpowiada mi mapa.
Próbowałem bezskutecznie odszukać kesza pod wierzą. Żganie piachu patykiem niewiele dało. Nie mniej poszukiwania połączę z wypadem po kesza "Urokliwa kapliczka".
Dalej ruszyłem przez Małoszki do Solca.




Spod kościoła jadę do mostu kolejowego. Tam już, jak i później w Hermanowie ze względu na spacerowiczów, wędkarzy i gości Folwarku Konnego w przypadku Hermanowa odpuszczam sobie szukanie keszy, aby nie narażać ich na dekonspirację.

Jak podają źródła most jest z 1875r., czyli z okresu gdy została wybudowana linia kolejowa Jarocin-Poznań.



Po drugiej stronie mostu znajduję reper słupkowy z 1947r. i...

...troje podróżnych na rowerach. Nie mają mapy, nie mają kont na BS. Mają tylko gps, a w nim wgrana trasę Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego. Mają dość jazdy wałem. Pytają o drogę na Pyzdry. Udzielam im wskazówek, po czym oni jadą dalej, a ja wracam do Solca. Wpadam na cmentarz, a potem jadę do Nowego Miasta. Zjeżdżam na polną drogę prowadzącą do Lubrza, po czym przeskakuję remontowany most by odwiedzić pozostałości starego mostu z 1909r.

Most jest żelbetowy. Obecnie ma status zabytku techniki. Krążę trochę po Nowym Mieście, któremu i tak zamierzam poświęcić osobny wpis.


Kościół pochodzi z drugiej połowy XIV wieku. Sfotografowałem wnętrze, które było pokryte mrokiem. Tryb nocny rozmazuje widok, dlatego nie zamieszczam. Może pora pomyśleć o nowym aparacie?

Na kopcu znajdowała się w średniowieczu wieża strażnicza, która należała do rodu Doliwów.
Próbowałem podjechać na kopiec. Udało się do połowy :)
Przez Wolicę Kozią i Dębno ruszam do domu. Pomiędzy "Kozicą" a Dębnem spotykam ponownie rowerową trójkę z Poznania. Są trochę zmęczeni. Trochę rozmawiamy. Proponuję, że mogę ich poprowadzić trochę. Zgadzają się.
Iza, Łukasz i Krzysztof. Mieszkają i pracują w Poznaniu. Pochodzą z Koła do, którego zmierzają. Mają nocować w Dłusku. Nie uwzględnili promów rzecznych, a przez ten w Dębnie prowadzi NSR. Jazda w terenie wałem i gruntowymi drogami zaczyna im wychodzić bokiem.
Jako przewodnik opowiadam trochę o miejscach, w których jesteśmy. Potem funduję im atrakcję w postaci przeprawy mostem kolejowym w O. Przeprawę uznali za ciekawą. :)
Doprowadzam ich spacerowym tempem, którym się poruszali do Nowej Wsi Podgórnej, skąd mają prostą drogę do Pyzdr. Żegnamy się i znikam na leśnym skrócie, po którym na asfalcie rozwijam swoją ulubioną prędkość podróżną rzędu 20-24 km/h.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ruszyłem na początku w kierunku ogólnym przez Witowo i Bronisław w lasy w okolicach Murzynówka by odwiedzić pewne miejsce...

Miejsce zamordowania nauczyciela.© romulus83
Z miejsca z pamiątkowym głazem ruszam dalej, w kierunku ogólnym na Bogusławki by wdrapać się na szczyt Góry Konwaliowej, najwyższego wzniesienia powiatu średzkiego.

Podjazd pod Górę konwaliową.© romulus83
Podjeżdżam od północnej strony. Jak się potem okaże, łatwiejszą drogą, która mimo stromizny skacze co kilkanaście metrów tworząc kaskady. Druga nazwa tego miejsca, to Góra Bismark. Nazwana została tak przez niemców dla upamiętnienia żelaznego kanclerza. Polski kartograf skopiował nazwę po odzyskaniu niepodległości, zjadając przy okazji "C" z nazwy. Góra konwaliowa to tradycyjna, zwyczajowa nazwa lokalna, która bierze się od porastającej wzniesienie konwalii majowej.

Strome zbocze, którym zjechałem.© romulus83
Zjechałem z zaciśniętymi szczękami... hamulcowymi :) Stomizna, plus porozrzucane potłuczone cegły skutecznie wyparły chęć rozpędu. Tym bardziej, że nie mam kasku. Rozważam jego zakup, nie mniej to nic pewnego.

Kaskada, ktorą wjechałem na szczyt.© romulus83

Dostrzegalnia przeciwpożarowa.© romulus83
Wejście na wieżę było zamknięte na pierwszym podeście. Nie mniej z końca dolnej drabinki dało się dostrzec kolejną wierzę p-poż. na zachód od G. Konwaliowej. Zakładam, że to była wieża na Łysej Górze na południe od Zaniemyśla. Tak podpowiada mi mapa.
Próbowałem bezskutecznie odszukać kesza pod wierzą. Żganie piachu patykiem niewiele dało. Nie mniej poszukiwania połączę z wypadem po kesza "Urokliwa kapliczka".
Dalej ruszyłem przez Małoszki do Solca.

Pomnikowy dąb w Maloszkach.© romulus83

Naogotycki kościół w Solcu z 1908r.© romulus83

Kościół w Solcu.© romulus83

Zejście do podziemi?© romulus83
Spod kościoła jadę do mostu kolejowego. Tam już, jak i później w Hermanowie ze względu na spacerowiczów, wędkarzy i gości Folwarku Konnego w przypadku Hermanowa odpuszczam sobie szukanie keszy, aby nie narażać ich na dekonspirację.

Kratownicowy most kolejowy w Solcu.© romulus83
Jak podają źródła most jest z 1875r., czyli z okresu gdy została wybudowana linia kolejowa Jarocin-Poznań.

Kratownicowy most kolejowy w Solcu© romulus83

Panorama Solca z mostu.© romulus83

Jedzie pociąg do... Ostrowa Wlkp.© romulus83
Po drugiej stronie mostu znajduję reper słupkowy z 1947r. i...

Reper słupkowy© romulus83
...troje podróżnych na rowerach. Nie mają mapy, nie mają kont na BS. Mają tylko gps, a w nim wgrana trasę Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego. Mają dość jazdy wałem. Pytają o drogę na Pyzdry. Udzielam im wskazówek, po czym oni jadą dalej, a ja wracam do Solca. Wpadam na cmentarz, a potem jadę do Nowego Miasta. Zjeżdżam na polną drogę prowadzącą do Lubrza, po czym przeskakuję remontowany most by odwiedzić pozostałości starego mostu z 1909r.

Zabytkowy most w Nowym Mieście nad Warą.© romulus83
Most jest żelbetowy. Obecnie ma status zabytku techniki. Krążę trochę po Nowym Mieście, któremu i tak zamierzam poświęcić osobny wpis.

Nietypowa dzwonnica w Nowym Mieście.© romulus83

Kościół pw. Świętej Trójcy w Nowym Mieście.© romulus83
Kościół pochodzi z drugiej połowy XIV wieku. Sfotografowałem wnętrze, które było pokryte mrokiem. Tryb nocny rozmazuje widok, dlatego nie zamieszczam. Może pora pomyśleć o nowym aparacie?

Kopiec w Nowym Mieście nad Wartą.© romulus83
Na kopcu znajdowała się w średniowieczu wieża strażnicza, która należała do rodu Doliwów.
Próbowałem podjechać na kopiec. Udało się do połowy :)
Przez Wolicę Kozią i Dębno ruszam do domu. Pomiędzy "Kozicą" a Dębnem spotykam ponownie rowerową trójkę z Poznania. Są trochę zmęczeni. Trochę rozmawiamy. Proponuję, że mogę ich poprowadzić trochę. Zgadzają się.
Iza, Łukasz i Krzysztof. Mieszkają i pracują w Poznaniu. Pochodzą z Koła do, którego zmierzają. Mają nocować w Dłusku. Nie uwzględnili promów rzecznych, a przez ten w Dębnie prowadzi NSR. Jazda w terenie wałem i gruntowymi drogami zaczyna im wychodzić bokiem.
Jako przewodnik opowiadam trochę o miejscach, w których jesteśmy. Potem funduję im atrakcję w postaci przeprawy mostem kolejowym w O. Przeprawę uznali za ciekawą. :)
Doprowadzam ich spacerowym tempem, którym się poruszali do Nowej Wsi Podgórnej, skąd mają prostą drogę do Pyzdr. Żegnamy się i znikam na leśnym skrócie, po którym na asfalcie rozwijam swoją ulubioną prędkość podróżną rzędu 20-24 km/h.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
58.33 km (20.14 km teren), czas: 03:26 h, avg:16.99 km/h,
prędkość maks: 33.20 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wał Żerkowski
Niedziela, 28 kwietnia 2013 | dodano: 28.04.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Zachodnia część Wału Żerkowskiego pomiędzy Wolicą Kozią i Bieździadowem. Zdjęcia nie oddają piękna krajobrazu.
W las zapuściłem się w okolicach Dębna. Wyjechałem w Bieździadowie, by znów wrócić do Dębna i penetrować las w kierunku Wolicy Koziej na terenie rezerwatu Dębno nad Wartą. Rezerwat chroni zamieszkującego tę cześć lasu ślimaka świdrzyka.








Nie mam pojęcia, czy słusznie używam terminu parów do opisania powyższych zdjęć. Idę na żywca i piszę jak intuicja podpowiada :)



W mojej bezpośredniej okolicy nie ma pięknych polodowcowych jezior. Za to nie brakuje pięknych i dużych starorzeczy.



Na koniec coś dla miłośników zabytków.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W las zapuściłem się w okolicach Dębna. Wyjechałem w Bieździadowie, by znów wrócić do Dębna i penetrować las w kierunku Wolicy Koziej na terenie rezerwatu Dębno nad Wartą. Rezerwat chroni zamieszkującego tę cześć lasu ślimaka świdrzyka.

Strumyk wśród wzgórz© romulus83

Strumyk wśrod wzgórz© romulus83

Gdzieś między Dębnem a Bieździadowem© romulus83

Grupa kamieni polodowcowych© romulus83

Droga z Bieździadowa do Dębna© romulus83

Mrowisko w lesie© romulus83

Kolejny strunień. Parów znacznie glębszy.© romulus83

Widok na parów ze strumieniem© romulus83
Nie mam pojęcia, czy słusznie używam terminu parów do opisania powyższych zdjęć. Idę na żywca i piszę jak intuicja podpowiada :)

Świerk nad parowem. Możliwe, że pomnikowy.© romulus83

Zbocze ze świerkami© romulus83

Rezerwat przyrody© romulus83
W mojej bezpośredniej okolicy nie ma pięknych polodowcowych jezior. Za to nie brakuje pięknych i dużych starorzeczy.

Starorzecze obok rezerwatu© romulus83

Wąwóz leśny© romulus83

Zbocze wąwozu© romulus83
Na koniec coś dla miłośników zabytków.

Eklaktyczny palac w Dębnie z końca XIX wieku© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
31.10 km (16.10 km teren), czas: 02:26 h, avg:12.78 km/h,
prędkość maks: 33.10 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
DPD + las.
Sobota, 27 kwietnia 2013 | dodano: 27.04.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne., Praca
Rano DPD - 12 km. Był pomysł na drobne urozmaicenie trasy, ale północny, chłodny wiatr wywiał mi to z głowy. Za lekko się ubrałem.
Po południu trochę brykania po lesie. Była koncepcja dotarcia lasami do Solca. Rolnicy skutecznie rozjechali leśno polne drogi rozluźniając pokłady żółtego piachu.

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po południu trochę brykania po lesie. Była koncepcja dotarcia lasami do Solca. Rolnicy skutecznie rozjechali leśno polne drogi rozluźniając pokłady żółtego piachu.

Paśnik nr.9© romulus83

Żółte kwiaty. Nie wiem jakie, ale ładne.© romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
26.27 km (9.42 km teren), czas: 01:42 h, avg:15.45 km/h,
prędkość maks: 33.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Prom - dom (Żerkowsko-Czeszewski PK).
Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano: 17.04.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Skoro nie zaczął się jeszcze sezon turystyczno wypoczynkowy, postanowiłem pojechać i spenetrować jedyny w mojej okolicy leśny, odosobniony obiekt turystyczny.
Domek letniskowy zrobiony na starym promie. Przycumowany nad starorzeczem Starucha (bądź też Duża Starucha), na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego. Dokładnie na przeciwko rezerwatu Czeszewski Las.
Aby się tam dostać musiałem wybrać się na lewy brzeg Warty.

Naturalnie jechałem mostem kolejowym, którego nie lubię. Przeprawa promowa nadal nieczynna. A mostu nie lubię, ponieważ od kilku lat jest niestrzeżony. Dawniej było inaczej.

Miałem okazję czytać, że przeprawa rowerowa tym mostem jest traumatyczna. Ciekawe dlaczego?


Niektóre deski są w jeszcze gorszym stanie. Niektóre podskakują. Pomiędzy niektórymi przerwy są szersze niż wyłamana klapka na pierwszym zdjęciu "kładki". Ale nie ma się co bać. Jeśli ktoś się boi, może zawsze jechać po płytach betonowych pomiędzy torami. Środek się nie zarwie. Najlepiej jest trafić na pociąg, tuż przed przekroczeniem mostu. Pociąg, który zjechał z mostu daje nam gwarancję, że przez najbliższe 10-15 minut nie pojedzie następny. Most ma nieco ponad 300 metrów długości. Ile czasu potrzeba na pokonanie go rowerem?


Poza tym, że wiem, że był tu folwark nic więcej o nim nie wiem. Nie istnieje już od dawna. Chyba gdzieś od połowy XX stulecia. Nie mniej, na niektórych współczesnych mapach turystycznych nadal jeszcze jest zaznaczany.

Na lewym brzegu Lutyni zaczyna się rezerwat Czeszewski Las. Taki widok to norma. Bywają większe dęby. Na lewym brzegu nie prowadzi się prac związanych z wycinką drzew. Jedynie udrażnia się drogę i dukty, gdy obalone drzewo zagradza przejazd.
Żerkowsko-Czeszewski Park Krajobrazowy powstał w 1994 roku. Położony jest w środkowej części województwa wielkopolskiego, w zalewowej pradolinie Warty i jej dopływu Lutyni z licznymi starorzeczami.
Powierzchnia 15 640 ha.
Przedmiotem jego ochrony jest przede wszystkim unikatowa, bardzo urozmaicona rzeźba terenu z dwoma kulminującymi wzniesieniami Łysą Górą (161 m n.p.m.) i Górą Żerkowską (155 m n.p.m.).
Na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego znajduje się Pałac w Śmiełowie z końca XVIII wieku w którym latem 1831 roku przebywał Adam Mickiewicz i w którym znajduje się powstałe w 1975 roku muzeum jego imienia.



Poniżej informacja dla zainteresowanych.

Obiekt znajduje się obok leśniczówki Warta. Na przeciwko, tj. za lesniczówką znajduje się rezerwat Czeszewski Las.
Rezerwat przyrody Czeszewski Las - leśny rezerwat przyrody położony na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego w gminach: Miłosław, w powiecie wrzesińskim oraz Żerków w powiecie jarocińskim województwa wielkopolskiego.
Został ustanowiony na mocy rozporządzenia Nr 35/2004 Wojewody Wielkopolskiego z dnia 26 marca 2004 r. (Dz. Urz. Woj. Wlkp Nr 47, poz. 1093), w wyniku czego likwidacji uległy dwa inne rezerwaty: Czeszewo (27,61 ha) i Lutynia (45,88 ha).
Za rezerwat uznano grunty leśne, łąki, wody i bagna o powierzchni 222,61 ha.
Celem ochrony jest kompleks naturalnych lasów i starorzeczy na terenie zlewowym Warty wraz z typową dla lasów łęgowych florą i fauną.





Powrót tą samą trasą, z tą różnicą, że do mostu zamiast przez Franciszków, wracałem walem przeciwpowodziowym wzdłuż Lutyni.

Widoczny na zdjęciu kilwater zawdzięczamy kaczce o nazwie Gągoł. Podobno rzadki to ptak.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Domek letniskowy zrobiony na starym promie. Przycumowany nad starorzeczem Starucha (bądź też Duża Starucha), na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego. Dokładnie na przeciwko rezerwatu Czeszewski Las.
Aby się tam dostać musiałem wybrać się na lewy brzeg Warty.

Warta się rozlała© romulus83
Naturalnie jechałem mostem kolejowym, którego nie lubię. Przeprawa promowa nadal nieczynna. A mostu nie lubię, ponieważ od kilku lat jest niestrzeżony. Dawniej było inaczej.

Rower na moście© romulus83
Miałem okazję czytać, że przeprawa rowerowa tym mostem jest traumatyczna. Ciekawe dlaczego?

Szpara między deskami© romulus83

wyłamało się...© romulus83
Niektóre deski są w jeszcze gorszym stanie. Niektóre podskakują. Pomiędzy niektórymi przerwy są szersze niż wyłamana klapka na pierwszym zdjęciu "kładki". Ale nie ma się co bać. Jeśli ktoś się boi, może zawsze jechać po płytach betonowych pomiędzy torami. Środek się nie zarwie. Najlepiej jest trafić na pociąg, tuż przed przekroczeniem mostu. Pociąg, który zjechał z mostu daje nam gwarancję, że przez najbliższe 10-15 minut nie pojedzie następny. Most ma nieco ponad 300 metrów długości. Ile czasu potrzeba na pokonanie go rowerem?

Jadę sobie polną drogą do lasu, Czeszewskiego Lasu© romulus83

Tu był folwark Franciszków© romulus83
Poza tym, że wiem, że był tu folwark nic więcej o nim nie wiem. Nie istnieje już od dawna. Chyba gdzieś od połowy XX stulecia. Nie mniej, na niektórych współczesnych mapach turystycznych nadal jeszcze jest zaznaczany.

Powalony dąb w rezerwacie. Pełno tu takich.© romulus83
Na lewym brzegu Lutyni zaczyna się rezerwat Czeszewski Las. Taki widok to norma. Bywają większe dęby. Na lewym brzegu nie prowadzi się prac związanych z wycinką drzew. Jedynie udrażnia się drogę i dukty, gdy obalone drzewo zagradza przejazd.
Żerkowsko-Czeszewski Park Krajobrazowy powstał w 1994 roku. Położony jest w środkowej części województwa wielkopolskiego, w zalewowej pradolinie Warty i jej dopływu Lutyni z licznymi starorzeczami.
Powierzchnia 15 640 ha.
Przedmiotem jego ochrony jest przede wszystkim unikatowa, bardzo urozmaicona rzeźba terenu z dwoma kulminującymi wzniesieniami Łysą Górą (161 m n.p.m.) i Górą Żerkowską (155 m n.p.m.).
Na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego znajduje się Pałac w Śmiełowie z końca XVIII wieku w którym latem 1831 roku przebywał Adam Mickiewicz i w którym znajduje się powstałe w 1975 roku muzeum jego imienia.

Duża Starucha© romulus83

Domek letniskowy na starym promie© romulus83

Domek letniskowy na starym promie© romulus83
Poniżej informacja dla zainteresowanych.

Obiekt turystyczny, czyli prom-dom.© romulus83
Obiekt znajduje się obok leśniczówki Warta. Na przeciwko, tj. za lesniczówką znajduje się rezerwat Czeszewski Las.
Rezerwat przyrody Czeszewski Las - leśny rezerwat przyrody położony na terenie Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego w gminach: Miłosław, w powiecie wrzesińskim oraz Żerków w powiecie jarocińskim województwa wielkopolskiego.
Został ustanowiony na mocy rozporządzenia Nr 35/2004 Wojewody Wielkopolskiego z dnia 26 marca 2004 r. (Dz. Urz. Woj. Wlkp Nr 47, poz. 1093), w wyniku czego likwidacji uległy dwa inne rezerwaty: Czeszewo (27,61 ha) i Lutynia (45,88 ha).
Za rezerwat uznano grunty leśne, łąki, wody i bagna o powierzchni 222,61 ha.
Celem ochrony jest kompleks naturalnych lasów i starorzeczy na terenie zlewowym Warty wraz z typową dla lasów łęgowych florą i fauną.

Domek letniskowy na starym promie© romulus83

Widok na staruchę z promu - domu.© romulus83

Domek letniskowy na starym promie© romulus83

Jest miejsce na ognisko© romulus83

Jest też domek zapasowy© romulus83
Powrót tą samą trasą, z tą różnicą, że do mostu zamiast przez Franciszków, wracałem walem przeciwpowodziowym wzdłuż Lutyni.

Lutynia też się rozlała© romulus83
Widoczny na zdjęciu kilwater zawdzięczamy kaczce o nazwie Gągoł. Podobno rzadki to ptak.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
16.22 km (11.18 km teren), czas: 01:13 h, avg:13.33 km/h,
prędkość maks: 22.50 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Uroczysko Lutynia
Poniedziałek, 4 marca 2013 | dodano: 04.03.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Popołudniowy wypad nad Lutynię w okolicach jej ujścia do Warty. Trasa obejmowała najciekawszą (moim zdaniem) o tej porze roku część ścieżki dydaktycznej "Nad Lutynią". Tereny Żerkowsko-Czeszewskiego Parku Krajobrazowego.

Punkt początkowy ścieżki dydaktycznej.

Zwiedzamy fragmęt lasu łęgowego. Poznajemy gatunki drzew, krzewów i roślin zielonych, podziwiamy krajobraz rozlewisk starorzeczy, spotykamy ptaki i zwierzęta. Z wału schodzimy w kierunku południowym na śródleśne łąki (szczególnie piękne w maju przed sianokosami). Przekraczając dukt leśny (z Dębna) przez kolejną łąkę dochodzimy do ziemnego wzniesinia wąłu, pozostałości po średniowiecznym grodzisku – stanowisko archeologiczne. Wyznaczonym szlakiem wracamy do punktu startu, słuchamy ptaków, wiatru lub ciszy, po prostu otaczającej nas przyrody.

Przed nami charakterystyczny dla terenów nadrzecznych ŁĘG, las niespotykany już w Europie, gdzie rzeki są uregulowane. Łęgi tworzą: topole, wiązy, dęby, jesiony, wierzby i liczne krzewy. Tylko tutaj można spotkać okazałe rodzime topole białe i wiązy szypułkowe. Może znajdziemy drzewo pomnikowe: topola pomnikowa musi mieć obwód powyżej 380cm, a wiąz szypułkowy powyżej 220cm (mierzymy na wysokości piersi dorosłego cżłowieka, około 130 cm od gruntu).




Tutaj Lutynia skręca ostatecznie do ujścia i wpada do Warty. Schodzimy z wału na południe i idziemy przez śródleśne łąki w kierunku traktu do Dębna. Najpiękniej jest tu w maju, łąki są wówczas pełne kwiatów i ziół. Możemy tutaj spotkać dostojnie kroczącego żurawia, sarnę z jej partnerem koziołkiem, bocian to widok normalny. Wdychamy lecznicze olejki eteryczne i zapachy ziół.



Info:
- cytaty - wierne opisy tego co na tabliczkach informacyjnych
- zdjęcia mieszane - efekt zamierzonego wykończenia baterii w aparacie, bardzo przedwczesny efekt :/
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

Wałem nad Lutynię© romulus83
Punkt początkowy ścieżki dydaktycznej.

Nad Lutynią© romulus83
Zwiedzamy fragmęt lasu łęgowego. Poznajemy gatunki drzew, krzewów i roślin zielonych, podziwiamy krajobraz rozlewisk starorzeczy, spotykamy ptaki i zwierzęta. Z wału schodzimy w kierunku południowym na śródleśne łąki (szczególnie piękne w maju przed sianokosami). Przekraczając dukt leśny (z Dębna) przez kolejną łąkę dochodzimy do ziemnego wzniesinia wąłu, pozostałości po średniowiecznym grodzisku – stanowisko archeologiczne. Wyznaczonym szlakiem wracamy do punktu startu, słuchamy ptaków, wiatru lub ciszy, po prostu otaczającej nas przyrody.

Las łęgowy© romulus83
Przed nami charakterystyczny dla terenów nadrzecznych ŁĘG, las niespotykany już w Europie, gdzie rzeki są uregulowane. Łęgi tworzą: topole, wiązy, dęby, jesiony, wierzby i liczne krzewy. Tylko tutaj można spotkać okazałe rodzime topole białe i wiązy szypułkowe. Może znajdziemy drzewo pomnikowe: topola pomnikowa musi mieć obwód powyżej 380cm, a wiąz szypułkowy powyżej 220cm (mierzymy na wysokości piersi dorosłego cżłowieka, około 130 cm od gruntu).

Fragment lasu łęgowego© romulus83

Fragment lasu łęgowego© romulus83

Rozlewisko Lutyni tuż przed ujściem do Warty i fragment lasu łęgowego© romulus83

Ujście Lutyni© romulus83
Tutaj Lutynia skręca ostatecznie do ujścia i wpada do Warty. Schodzimy z wału na południe i idziemy przez śródleśne łąki w kierunku traktu do Dębna. Najpiękniej jest tu w maju, łąki są wówczas pełne kwiatów i ziół. Możemy tutaj spotkać dostojnie kroczącego żurawia, sarnę z jej partnerem koziołkiem, bocian to widok normalny. Wdychamy lecznicze olejki eteryczne i zapachy ziół.

Rozlewisko Lutyni tuż przed ujściem do Warty© romulus83

Rozlewisko Lutyni tuż przed ujściem do Warty© romulus83

Rozlewisko Lutynie tuż przed ujściem do Warty© romulus83
Info:
- cytaty - wierne opisy tego co na tabliczkach informacyjnych
- zdjęcia mieszane - efekt zamierzonego wykończenia baterii w aparacie, bardzo przedwczesny efekt :/
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
12.69 km (7.93 km teren), czas: 01:08 h, avg:11.20 km/h,
prędkość maks: 25.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Las + dokręcanie.
Sobota, 2 marca 2013 | dodano: 02.03.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Popołudnie spędziłem w lesie. Sypki, mokry lepiący się piasek oraz błoto zrobiły swoje. Zgrzałem się jak pies. Główne leśne trakty jeszcze zbyt miękkie na szybszą jazdę. Wieczorem dokręciłem jeszcze trochę, bo było mi mało.




Lubię iglaki, za to, że cały rok są zielone.

Takich tabliczek naliczyłem już 4 na dość niewielkim obszarze lasu. Spotkać je można co kilka km.


Zdjęcie tego nie oddaje, ale wysypana chyba jakąś gliną droga faktycznie ma zielony odcień. No może tak w turkus bardziej wpadający.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

Leśny krajobraz© romulus83

Leśny krajobraz© romulus83

Leśny krajobraz© romulus83

Leśny krajobraz© romulus83
Lubię iglaki, za to, że cały rok są zielone.

Często spotykana tabliczka© romulus83
Takich tabliczek naliczyłem już 4 na dość niewielkim obszarze lasu. Spotkać je można co kilka km.

Wypiaskowana opona :)© romulus83

Zielona droga.© romulus83
Zdjęcie tego nie oddaje, ale wysypana chyba jakąś gliną droga faktycznie ma zielony odcień. No może tak w turkus bardziej wpadający.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
31.82 km (8.50 km teren), czas: 02:11 h, avg:14.57 km/h,
prędkość maks: 28.50 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)