- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Po okolicy
Niedziela, 21 grudnia 2014 | dodano: 22.12.2014Kategoria Rekreacyjnie, Treningowo
Mniej więcej 1/3 trasy pod konkretny wmordewind. Wzięliśmy się za bary. On w porywach spychał mnie, i spowalniał do 10 km/h. Ja w porywach parłem na niego nawet 15 km/h.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
31.44 km (2.21 km teren), czas: 01:46 h, avg:17.80 km/h,
prędkość maks: 34.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Sobota, 13 grudnia 2014 | dodano: 14.12.2014Kategoria Treningowo
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
27.98 km (5.93 km teren), czas: 01:26 h, avg:19.52 km/h,
prędkość maks: 29.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po zmroku nad rzekę.
Wtorek, 9 grudnia 2014 | dodano: 09.12.2014Kategoria Krótkie
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
5.21 km (3.21 km teren), czas: 00:23 h, avg:13.59 km/h,
prędkość maks: 20.50 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po gminie
Czwartek, 4 grudnia 2014 | dodano: 04.12.2014Kategoria Treningowo
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
25.20 km (0.00 km teren), czas: 01:15 h, avg:20.16 km/h,
prędkość maks: 27.10 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy
Niedziela, 30 listopada 2014 | dodano: 30.11.2014Kategoria Rekreacyjnie
Miał być wypad do Pyzdr, w których dawno nie byłem. Jednak zimny wiatr wygnał mnie do okolicznych lasów, w których cieplej i spokojniej. Na koniec sprawdziłem jak postępuje remont mostu, bo dawno mnie tam nie było.
Remontowany most kolejowy w Orzechowie © romulus83
"Nowiusieńkie" filary, pod drugą nitkę torowiska © romulus83
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Remontowany most kolejowy w Orzechowie © romulus83
"Nowiusieńkie" filary, pod drugą nitkę torowiska © romulus83
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
21.41 km (10.52 km teren), czas: 01:21 h, avg:15.86 km/h,
prędkość maks: 24.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Krótko
Wtorek, 25 listopada 2014 | dodano: 25.11.2014Kategoria Treningowo
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
12.68 km (0.00 km teren), czas: 00:34 h, avg:22.38 km/h,
prędkość maks: 31.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wyrwany Dół
Niedziela, 23 listopada 2014 | dodano: 23.11.2014Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Odwiedziłem miejsce, o tajemniczo brzmiącej nazwie Wyrwany Dół, pomiędzy Solcem i Sulęcinkiem. Skąd ta nazwa się wzięła, nie wiadomo. Nawet napotkani tam miejscowi nie wiedzieli. Ustaliłem jedynie, że miejsce to służyło okolicznym mieszkańcom, do pozyskiwania piasku. Po drugiej stronie drogi, jest mały, mętny stawek. podobno głęboki. Gminny przekaz głosi, iż w tym stawie utopił się dawno, dawno temu dziedzic, z koniem i zaprzężonym do niego wolantem.
Pierwsze widzę taką tablicę. Zaskoczenie tym większe, że "u siebie" © romulus83
Wyrwany Dół - zwalisko, czy wyrobisko? © romulus83
Wyrwany Dół - mętny staw © romulus83
Wyrwany Dół © romulus83
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pierwsze widzę taką tablicę. Zaskoczenie tym większe, że "u siebie" © romulus83
Wyrwany Dół - zwalisko, czy wyrobisko? © romulus83
Wyrwany Dół - mętny staw © romulus83
Wyrwany Dół © romulus83
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
29.98 km (3.82 km teren), czas: 01:32 h, avg:19.55 km/h,
prędkość maks: 28.20 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dwa kółeczka.
Sobota, 22 listopada 2014 | dodano: 22.11.2014Kategoria Treningowo
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
33.22 km (0.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:18.98 km/h,
prędkość maks: 28.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nieznanymi dotąd ścieżkami Wału Żerkowskiego
Niedziela, 16 listopada 2014 | dodano: 16.11.2014Kategoria Rekreacyjnie
Jak w tytule. Trochę mało, ale zawsze coś. Ostatecznie wygnał mnie do domu padający deszcz. Drugim ogranicznikiem, była pora kursowania promu. Na powrót mostem kolejowym nie miałem ochoty. A w deszczu nie chciało mi się robić objazdu przez Nowe Miasto.
Tyle za mną © romulus83
Leśna kotlinka © romulus83
Jedno z fajniejszych miejsc © romulus83
Prawie jak w górach ;) © romulus83
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Tyle za mną © romulus83
Leśna kotlinka © romulus83
Jedno z fajniejszych miejsc © romulus83
Prawie jak w górach ;) © romulus83
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
18.88 km (5.49 km teren), czas: 01:18 h, avg:14.52 km/h,
prędkość maks: 28.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na południe! Ostrzeszów, Kobyla Góra, Ostrów Wlkp.
Wtorek, 11 listopada 2014 | dodano: 12.11.2014Kategoria Wyprawy
Postanowiłem wykorzystać bezpośrednią bliskość linii kolejowej z Poznania do Ostrowa Wlkp (zaledwie 13 km od domu do najbliższej stacji), i ruszyć na podbój południowej wielkopolski. Pociągiem dojechałem do Ostrzeszowa, skąd rozpocząłem swoją wędrówkę po Wzgórzach Ostrzeszowskich.
Żurawik na stacji w Ostrzeszowie © romulus83
Początek wyglądał obiecująco. Tuż obok dworca kolejowego stał drogowskaz, wskazujący ciekawsze miejsca w Ostrzeszowie. M.in. Basztę Kazimierzowską, i punkt widokowy na wzgórzu Bałczyna. Niestety na mieście zabrakło już tego oznakowania. Niemniej dojazd do baszty jest bardzo prosty.
Baszta Kazimierzowska - pozostałość Ostrzeszowskiego zamku © romulus83
Tyle pozostało z zamku wzniesionego na polecenie Kazimierza Wielkiego. Około 24 metrowa baszta jest obecnie wieżą widokową. Niestety administrator terenu, czyli regionalne muzeum chyba słabo zna turystyczne realia. Otwarta jest tylko w lipcowe i sierpniowe niedziele, i to zaledwie przez trzy godziny. Jeśli chce się zwiedzać w innym terminie należy się wcześniej skontaktować z muzeum w celu uzgodnienia terminu. Objechałem miasto, i ruszyłem na wzgórze Bałczyna (278 m n.p.m.), drugi pod wielkości punkt wysokościowy wielkopolski. Niestety widoki były marne, ze względu na zamglenia. Jedynym wyraźniejszym punktem w Ostrzeszowie była wieża poewangelickiego kościoła. No cóż ja decydowałem tylko o terminie, i miejscu wycieczki. Na resztę nie miałem wpływu.
Ostrzeszowski ratusz © romulus83
Widoków niestety nie było. Bałczyna (278 m n.p.m.) © romulus83
Po drodze brakuje oznakowania, prowadzącego na punkt widokowy. Po prostu wiedziałem, że znajduje się przy drodze, więc wytypowałem najwyższe miejsce, które mijałem. Pewności dodały mi widoczne na szczycie ławki. Gdyby drzewa były pokryte zielenią, ławki prawdopodobnie były by skryte za nimi.
Sympatycznie zagospodarowany teren © romulus83
Blacik © romulus83
Zjeżdżając zaliczyłem małą glebę. Krótki stromy zjazd, leżące na ścieżce liście, i zbyt pochopnie zaciągnięty przedni hamulec zrobiły swoje. Kross stanął dęba, na przednim kole. Przebiegłem w dół z rowerem między nogami, jakieś 3-4 metry. Jakimś cudem obróciłem się twarzą ku szczytowi, i zaliczyłem mały upadek na bok. Potem, krótkie oględziny roweru, sprawdzenie, czy wszystko dobrze i dalsza jazda.
Kościół pw. Św. Wawrzyńca w Olszynie z 1821r © romulus83
Krajobraz południowej wielkopolski © romulus83
Po prawej widoczny Krzyż Milenijny na Kobylej Górze. Podróż na "Wielkopolski Giewont" znacznie ułatwia oznakowanie lokalnych szlaków turystycznych. Nie tylko piktogramy na drzewach i słupach, ale również drogowskazy, jakie zwykle spotkać można w parkach narodowych. To zasługa lokalnych struktur PTTK. Trzeba tylko pilnować, żeby nie pomylić lokalnego zielonego szlaku, z południoweym odcinkiem Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej, która również prowadzi na szczyt, i zarazem była osią mojej wyprawy.
Krzyż Milenijny na Kobylej Górze (284 m n.p.m.) © romulus83
Kobyla Góra - otoczenie krzyża © romulus83
Kamień z Grobu Pańskiego © romulus83
Teren nadaje się do uprawiania rasowego mtb. Sam podjazd na Kobylą Górę nie jest zbyt wymagający. Przesadnych stromizn nie ma. Podłoże to głównie twardy, dający oparcie żwir, choć był i błotnisty odcinek, w którym koło obracało się w miejscu. Jedynym mankamentem najwyższego punktu województwa jest brak punktu widokowego. Całość otaczają drzewa. Przydałaby się jakaś wieża widokowa.
Z Kobylej Góry (wzniesienia) przez Marcinki, i Kobylą Górę (miejscowość) wróciłem do Ostrzeszowa DW 449. Trasa prawie jak w górach., kilka km podjazdów i zjazdów.
Drewniana chata w Marcinkach © romulus83
Herb Kobylej Góry w wersji 3D ;) © romulus83
W Ostrzeszowie robią się chodniki. Przez to spotkałem beczkowóz na archaicznym podwoziu. Koła pokryte litą gumą. Nie znalazłem tabliczki znamionowej, która zdradzałby rok produkcji.
Beczkowóz na antycznym podwoziu © romulus83
Z Ostrzeszowa ruszyłem w kierunku Ostrowa Wielkopolskiego, skąd pociągiem wracałem do Solca. Tuż za Ostrzeszowem wjechałem w lasy. Ponad połowa z 5 km odcinka tej drogi, byłaby gehenną. Kopny, ciężki piach skutecznie utrudniał jazdę. Na szczęście ktoś przytomny wyjeździł twardą ścieżkę, tuż obok leśnej drogi. Na mej drodze wypadł Antonin, więc wypadało zobaczyć modrzewiowy pałac myśliwski książąt Radziwiłów. Tuż przy pałacu położony jest Rezerwat Przyrody Wydymacz, którego celem jest zachowanie łęgu jesionowo - olszowego.
Antonin - pałac myśliwski Radziwiłów © romulus83
Antonin - pałac myśliwski Radziwiłów © romulus83
Jedna z tablic informacyjnych w rezerwacie Wydymacz © romulus83
Przed Jankowem Przygodzkim zaczął się mały kryzys. Dopiero 70 km przebiegu na liczniku, a ja zaczynam odczuwać zmęczenie. Wyszedł efekt rowerowej zapaści w ostatnich miesiącach. Mimo wszystko dociągnąłem do Jankowa, gdzie zrobiłem sobie dłuższą przerwę, przed ostatnim skokiem do Ostrowa.
Kościół w Jankowie Przygodzkim © romulus83
Fajny motyw w centum Ostrowa Wlkp © romulus83
Do powrotnego pociągu miałem ponad godzinny zapas czasu. Więc postanowiłem pobieżnie poznać miasto.
Ostrowska katedra © romulus83
Ratusz w Ostrowie Wlkp © romulus83
Parowóz TKi3 na dworcu w Ostrowie Wlkp © romulus83
Ten parowóz to jedyny fajny motyw kolejowy. Liczyłem, że z peronów zobaczę ostrowską parowozownię. Niestety, stojące na bocznicy pociągi towarowe szczelnie ją zasłoniły. Jedynie dach wystawał ponad wagony.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Żurawik na stacji w Ostrzeszowie © romulus83
Początek wyglądał obiecująco. Tuż obok dworca kolejowego stał drogowskaz, wskazujący ciekawsze miejsca w Ostrzeszowie. M.in. Basztę Kazimierzowską, i punkt widokowy na wzgórzu Bałczyna. Niestety na mieście zabrakło już tego oznakowania. Niemniej dojazd do baszty jest bardzo prosty.
Baszta Kazimierzowska - pozostałość Ostrzeszowskiego zamku © romulus83
Tyle pozostało z zamku wzniesionego na polecenie Kazimierza Wielkiego. Około 24 metrowa baszta jest obecnie wieżą widokową. Niestety administrator terenu, czyli regionalne muzeum chyba słabo zna turystyczne realia. Otwarta jest tylko w lipcowe i sierpniowe niedziele, i to zaledwie przez trzy godziny. Jeśli chce się zwiedzać w innym terminie należy się wcześniej skontaktować z muzeum w celu uzgodnienia terminu. Objechałem miasto, i ruszyłem na wzgórze Bałczyna (278 m n.p.m.), drugi pod wielkości punkt wysokościowy wielkopolski. Niestety widoki były marne, ze względu na zamglenia. Jedynym wyraźniejszym punktem w Ostrzeszowie była wieża poewangelickiego kościoła. No cóż ja decydowałem tylko o terminie, i miejscu wycieczki. Na resztę nie miałem wpływu.
Ostrzeszowski ratusz © romulus83
Widoków niestety nie było. Bałczyna (278 m n.p.m.) © romulus83
Po drodze brakuje oznakowania, prowadzącego na punkt widokowy. Po prostu wiedziałem, że znajduje się przy drodze, więc wytypowałem najwyższe miejsce, które mijałem. Pewności dodały mi widoczne na szczycie ławki. Gdyby drzewa były pokryte zielenią, ławki prawdopodobnie były by skryte za nimi.
Sympatycznie zagospodarowany teren © romulus83
Blacik © romulus83
Zjeżdżając zaliczyłem małą glebę. Krótki stromy zjazd, leżące na ścieżce liście, i zbyt pochopnie zaciągnięty przedni hamulec zrobiły swoje. Kross stanął dęba, na przednim kole. Przebiegłem w dół z rowerem między nogami, jakieś 3-4 metry. Jakimś cudem obróciłem się twarzą ku szczytowi, i zaliczyłem mały upadek na bok. Potem, krótkie oględziny roweru, sprawdzenie, czy wszystko dobrze i dalsza jazda.
Kościół pw. Św. Wawrzyńca w Olszynie z 1821r © romulus83
Krajobraz południowej wielkopolski © romulus83
Po prawej widoczny Krzyż Milenijny na Kobylej Górze. Podróż na "Wielkopolski Giewont" znacznie ułatwia oznakowanie lokalnych szlaków turystycznych. Nie tylko piktogramy na drzewach i słupach, ale również drogowskazy, jakie zwykle spotkać można w parkach narodowych. To zasługa lokalnych struktur PTTK. Trzeba tylko pilnować, żeby nie pomylić lokalnego zielonego szlaku, z południoweym odcinkiem Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej, która również prowadzi na szczyt, i zarazem była osią mojej wyprawy.
Krzyż Milenijny na Kobylej Górze (284 m n.p.m.) © romulus83
Kobyla Góra - otoczenie krzyża © romulus83
Kamień z Grobu Pańskiego © romulus83
Teren nadaje się do uprawiania rasowego mtb. Sam podjazd na Kobylą Górę nie jest zbyt wymagający. Przesadnych stromizn nie ma. Podłoże to głównie twardy, dający oparcie żwir, choć był i błotnisty odcinek, w którym koło obracało się w miejscu. Jedynym mankamentem najwyższego punktu województwa jest brak punktu widokowego. Całość otaczają drzewa. Przydałaby się jakaś wieża widokowa.
Z Kobylej Góry (wzniesienia) przez Marcinki, i Kobylą Górę (miejscowość) wróciłem do Ostrzeszowa DW 449. Trasa prawie jak w górach., kilka km podjazdów i zjazdów.
Drewniana chata w Marcinkach © romulus83
Herb Kobylej Góry w wersji 3D ;) © romulus83
W Ostrzeszowie robią się chodniki. Przez to spotkałem beczkowóz na archaicznym podwoziu. Koła pokryte litą gumą. Nie znalazłem tabliczki znamionowej, która zdradzałby rok produkcji.
Beczkowóz na antycznym podwoziu © romulus83
Z Ostrzeszowa ruszyłem w kierunku Ostrowa Wielkopolskiego, skąd pociągiem wracałem do Solca. Tuż za Ostrzeszowem wjechałem w lasy. Ponad połowa z 5 km odcinka tej drogi, byłaby gehenną. Kopny, ciężki piach skutecznie utrudniał jazdę. Na szczęście ktoś przytomny wyjeździł twardą ścieżkę, tuż obok leśnej drogi. Na mej drodze wypadł Antonin, więc wypadało zobaczyć modrzewiowy pałac myśliwski książąt Radziwiłów. Tuż przy pałacu położony jest Rezerwat Przyrody Wydymacz, którego celem jest zachowanie łęgu jesionowo - olszowego.
Antonin - pałac myśliwski Radziwiłów © romulus83
Antonin - pałac myśliwski Radziwiłów © romulus83
Jedna z tablic informacyjnych w rezerwacie Wydymacz © romulus83
Przed Jankowem Przygodzkim zaczął się mały kryzys. Dopiero 70 km przebiegu na liczniku, a ja zaczynam odczuwać zmęczenie. Wyszedł efekt rowerowej zapaści w ostatnich miesiącach. Mimo wszystko dociągnąłem do Jankowa, gdzie zrobiłem sobie dłuższą przerwę, przed ostatnim skokiem do Ostrowa.
Kościół w Jankowie Przygodzkim © romulus83
Fajny motyw w centum Ostrowa Wlkp © romulus83
Do powrotnego pociągu miałem ponad godzinny zapas czasu. Więc postanowiłem pobieżnie poznać miasto.
Ostrowska katedra © romulus83
Ratusz w Ostrowie Wlkp © romulus83
Parowóz TKi3 na dworcu w Ostrowie Wlkp © romulus83
Ten parowóz to jedyny fajny motyw kolejowy. Liczyłem, że z peronów zobaczę ostrowską parowozownię. Niestety, stojące na bocznicy pociągi towarowe szczelnie ją zasłoniły. Jedynie dach wystawał ponad wagony.
Rower:Evado 1.0
Dane wycieczki:
96.83 km (15.29 km teren), czas: 05:44 h, avg:16.89 km/h,
prędkość maks: 38.70 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)