- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Po okolicy.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
12.80 km (0.00 km teren), czas: 00:57 h, avg:13.47 km/h,
prędkość maks: 25.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
20.36 km (0.00 km teren), czas: 01:03 h, avg:19.39 km/h,
prędkość maks: 23.60 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nad rzekę.
Śryż idzie gęsto na Warcie.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
1.98 km (0.00 km teren), czas: 00:10 h, avg:11.88 km/h,
prędkość maks: 16.80 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pałac w Grabie.
Pałac klasycystyczny wzniesiony ok. 1805 - 1810 r., wg projektu Stanisława Zawadzkiego, który zaprojektował również pałac w niedalekim Śmiełowie, a także Dobrzycy.Jeszcze kilka lat temu pałac popadał w ruinę. Od 2005r. posiada nowych właścicieli, którzy go remontują od 2008r. Wiąże się to niestety z możliwością oglądania pałacu z za bramy. Nowi właściciele zorganizowali w pałacu kilka sal konferencyjnych, jak i rownież studio nagraniowe. Obiekt, po zakończonym remoncie ma mieć charakter ośrodka konferencyjno - turystycznego. Ciekawe kiedy to nastąpi i czy będzie możliwość zwiedzenia przynajmniej parku części wnętrz? Więcej danych jak i również m.in archiwalne zdjęcia pałacu można zobaczyć na stronie poświęconej pałacowi.
Rozbudowany w poł. XIX w. o skrzydło wsch., a później o wieżę i taras, z jednoczesną przebudową korpusu głównego. Murowany z cegły, podpiwniczony. Korpus główny, dwukondygnacyjny,(...), Frontowy czterokolumnowy portyk w wielkim porządku, poprzedzony schodami, z panopliami i tarczami herbowymi w tympanonie. W głębi portyku między pilastrami płyciny z płasko rzeźbionymi alegoriami kontynentów. Od wsch. kwadratowa, czterokondygnacyjna wieża, mieszcząca schody i aneks, połączony windą z kuchnią w piwnicy...
Wieża przekaźnikowa w Żerkowie © romulus83" />
Klasycystyczny palac w Grabie © romulus83" />
Brama pałacowa w Grabie © romulus83" />
Portyk pałacu © romulus83" />
P.S. Jadąc przez Żerków przypomniałem sobie, że dziś mamy drugą rocznicę trzęsienia ziemi w Żerkowie. Choć zdaje się, że epicentrum było w pobliskim Lgowie. Trzęsienie było również odczuwalne w Orzechowie, jednak go nie pamiętam. Przespałem je. :) Dosłownie.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
49.57 km (7.60 km teren), czas: 02:49 h, avg:17.60 km/h,
prędkość maks: 30.10 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po okolicy.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
24.27 km (0.00 km teren), czas: 01:14 h, avg:19.68 km/h,
prędkość maks: 27.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pierwsze km w 2014r.
Szczęśliwego Nowego Roku. Wielu km, ciekawych wycieczek, żadnych przebitych dętek i żadnych goniących rowerzystów psiaków większych od kota. Tego życzę sobie i wszystkim odwiedzającym. :)
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
8.86 km (0.00 km teren), czas: 00:29 h, avg:18.33 km/h,
prędkość maks: 21.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ostatnie km w 2013r. 5000 jednak padło.
Na koronie wału stała sarna, skubiąca trawę. Druga stała w połowie wysokości wału. Bokiem do lasu., który miała na odległość skoku. To właśnie ta druga zauważyła mnie, podniosła łeb. W sobie tylko znany sposób zaalarmowała pierwszą. Ta pierwsza leniwie podniosła łeb, spojrzała i wróciła do skubania trawy. Druga nie spuszczała ze mnie wzroku. Obserwowała wolno zbliżającego się rowerzystę.
Kilka sekund później z drugiej strony wału, z grupy wysokich sosen wyskoczyły dwie kolejne sarny. Przemknęły przez wał i zniknęły w lesie.Tuż po nich wyskoczyła kolejna, która przepadła w lesie wraz z tymi dwoma, które były na wale. Zwierzęta zniknęły pomiędzy pogrążonymi w półmroku sosnami...
Rok 2013, to był dobry rok.
Plan zakładał zrobienie 2500-3000 km. Cicha szansa na zrobienie 5000 pojawiła się dopiero we wrześniu. Zasługa dobrego wyniku, to przede wszystkim bardzo dobra forma, która przypadła na czerwiec, kilka dni nieplanowego, przymusowego urlopu i zrobienie kilku tras powyżej setki.
Styczeń - kiepski, zaledwie 47 km w całym miesiącu. Remont starego "górala".
Luty - wykańcza mnie niemalże pierwszy w tym roku wypad do Pyzdr (42km), na początku miesiąca. Po takim styczniu, to nic dziwnego. Zaczynam remont Orkana, który z czasem uległ zawieszeniu, w którym trwa do dziś...
Marzec - pojawia się realna szansa na zakończenie pierwszego kwartału na poziomie 500 km. Udało się.
Kwiecień - wiosną trwa zima. W połowie kwietnia pierwszy większy wypad (Ląd - Zagórów, łącznie 73km), skutki odczuwam 5 km przed domem. :) Szansa na zrobienie 1000 km, w skali roku. Uleciała gdzieś.
Maj - początek maja zimny i mokry. Wtedy rodzi się pomysł wypadu do WPNu. Wyznaczam datę i do ostatniej chwili sprawdzam prognozy pogody. Nawet rano, przed wyjazdem. Było trochę chmur, lecz nie padało. Udaje się zrobić pierwsza trasę powyżej 100 km.
Czerwiec - 4 dni przymusowego urlopu w pierwszej połowie czerwca zrobiły swoje. Wsiadam w pociąg i wysiadam w Gnieźnie. Wycieczka w powiat gnieźnieński jest moją najmilej wspominaną w tym roku. Wpada jeszcze kilka innych dłuższych tras. Na koniec miesiąca wypad na Morasko i życiówka (189km). Pierwszy raz przekraczam 1000 km w jednym miesiącu. Półrocze kończę na poziomie 2000 km.
Lipiec - nie do końca wykorzystany urlop. Z przyczyn obiektywnych. Wypad do Gołuchowa, który mnie najbardziej wymęczył i niewykorzystany z powodu pogody wypad do Gostynia na zlot militarny, który urywa mi jakieś 130-140 km. Za to wpadam do Powidza.
Sierpień - nic ciekawego, poza wypadam do Dolska (ostatnia setka w tym roku) i wąskotorówką w Środzie.
Wrzesień - zauważalny spadek formy. :) Pojawia się cicha szansa na 5000 km.
Październik - zapaść związana z różnymi obowiązkami, które zabrały mi sporo czasu (tylko 80 km w miesiącu)
Listopad - czasu na rower więcej, dzień coraz krótszy. Zaczynają się jazdy bardziej "treningowe" po zmroku.
Grudzień - konsekwentna realizacja planu i jest 5000 km. A plan zakładał połowę tego. :)
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
14.54 km (4.70 km teren), czas: 00:49 h, avg:17.80 km/h,
prędkość maks: 24.10 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
S(z)amarzewo - wieś podzielona od 1815r.
W roku 1815 Napoleon Bonaparte ostatecznie poniósł klęskę. Mocarze ówczesnego świata zebrali się w Wiedniu by zaprowadzić nowy porządek i podzielić Europę. Efektem epoki napoleońskiej była prusko - rosyjska granica dzieląca Wielkopolskę na połowę. W wyniku owych podziałów terytorialnych podpyzderska wieś Samarzewo została przedzielona granicą ówczesnych zaborców.
Po stronie rosyjskiej znalazła się większa część wsi Samarzewo, wraz z jej nazwą naturalnie. Po stronie pruskiej została znacznie mniejsza część wsi, nazywana podobno do tej pory Samarzewem Pruskim. Skąd się wzięła dodatkowa literka "z", która zmodyfikowala nazwę z Samarzewo na Szamarzewo, właściwie do dziś nie wie nikt!
Granica zaborów, biegła wzdłuż drogi łączącej obie wsie, w której osi leży mostek na Wrześnicy. Co ciekawe, granica pozostała do dziś. Obecnie Samarzewo leży w gminie Lądek, w powiecie słupeckim, a sąsiednie Szamarzewo w gminie Kołaczkowo, w powiecie Wrzesińskim.
Dotarłem do Samarzewa © romulus83" />
Koźlak w Samarzewie © romulus83" />
Droga wzdłuż której przebiegała granica © romulus83" />
Widok z Samarzewa na "pruską" stronę. Na wzgórzu po lewej znajdowała się pruska komora celna.
Graniczna droga, widok na Samarzewo © romulus83" />
Widok na "rosyjską" stronę. Rosyjska komora celna znajdowała się na terenie, które zajmuje jedno z dwóch najbliższych gospodarstw. Niestety nie wiem, czy z lewej, czy z prawej strony drogi. Raczej z prawej prawdopodobnie.
Ciekawy wodowskaz na Wrześnicy © romulus83" />
Jadąc do Szamarzewa mija się zbiornik zaporowy na Kanale Kołaczkowskim. To 14 ha staw hodowlany. Ta część Szamarzewa (choć jeszcze przed oficjalną tablicą z nazwą miejscowości) nazywana jest Borkowo. Nazwa ta podobno zanika.
Na zaporze satwu w Szamarzewie (Borkowie) © romulus83" />
Szamarzewo (Samarzewo Pruskie) © romulus83" />
Niemalże ta sama nazwa. Dwie wsie, dwa powiaty, dwie różne gminy. Nawet dwie różne parafie. A niespełna dwieście lat temu była to jedna całość.
Inspiracją do wycieczki i zobaczenia wyżej wymienionych miejscowości był pewien reportaż, który ukazał się w lokalnej prasie jakieś dwa miesiące temu.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
55.63 km (0.85 km teren), czas: 02:45 h, avg:20.23 km/h,
prędkość maks: 33.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ogólnie po gminie.
Generalnie sporo wmordewindu.
Sanktuarium w Biechowie © romulus83" />
Nowy wiatrak w Biechówku © romulus83" />
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
45.16 km (5.61 km teren), czas: 02:25 h, avg:18.69 km/h,
prędkość maks: 28.40 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Sobotnie kręconko.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
22.76 km (3.90 km teren), czas: 01:13 h, avg:18.71 km/h,
prędkość maks: 24.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)