Każda ścieżka, nawet najniepozorniejsza, wyprowadza na szeroki świat - A.Fiedlerblog rowerowy

avatar romulus83
Orzechowo

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(13)

Moje rowery

Wz. 96/13 6736 km
Psi Zaprzęg 108 km
Evado 1.0 2934 km
orkan 1185 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy romulus83.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wojowanie czas zacząć.

Sobota, 8 czerwca 2013 | dodano: 08.06.2013Kategoria Wyprawy
Zaraz po obiedzie w lekkim wiosennym deszczyku ruszyłem do Lądu. W Lądzie dziś i jutro odbywa się festiwal średniowieczny "Wioski i parafie".

Ląd na horyzoncie © romulus83


Rozpocząłem od zwiedzania klasztoru.

W krużgankach lądzkiego klasztoru © romulus83


Takich malowideł jest mnóstwo. W każdej niszy jest coś. Jak to w klasztorze.

Krużganek lądzkiego klasztoru © romulus83


Wirydarz © romulus83


W krużgankach rozstawione były stoiska z różnościami. Wszelkiej maści wyroby, narzędzia i inne średniowieczne cuda. Ich właściciele opowiadali co, po co, do czego itd. Z ciekawostek dowiedziałem się, że ówczesne zwierzęta, zarówno gospodarcze jak i dzikie były większe od dzisiejszych.

Średniowieczne narzędzia © romulus83


Repliki znalezisk w grodzie © romulus83


Średniowieczna drukarnia © romulus83


O prasę drukarską nie pytałem, czy gutenbergowska, czy wcześniejsza. Jednak oględziny matryc wskazują na przed gutenberogowską.

Gutenberg zrewolucjonizował druk, wprowadzając ruchomą czcionkę. Wcześniej stosowano matryce będące jedną całością.Jak ten co matrycę robił popelnił błąd musiał od nowa robić całość. Nie było możliwości poprawki.

Przegląd pieczęci © romulus83


Pieczęcie wszelkiej maści. Herbowe, królewskie wielkie i inne.

Lądzkie wieże od strony ogrodu © romulus83


Płyta nagrobna z roku MDCCCLII (1852) © romulus83


Zwiedzanie kościoła i klasztoru było w wersji z przewodnikiem. Na przewodnika się nie załapałem akurat. Nawet dobrze. Nikt mi w kadr nie właził. Na tę metalową płytę nagrobną dwa razy wlazłem. Spoczywa sobie na samym środku nawy głównej.

Sklepienie lądzkiej świątyni © romulus83


Organy w Lądzie © romulus83


Ołtarz główny © romulus83


Drugie sklepienie © romulus83


Obok zespołu klasztornego rozłożyli się rycerze.

Rycerskie atrybuty © romulus83


Była okazja przymierzyć przyłbicę. Żelastwo waży prawie 10 kg. Na głowie jakoś nie czuć tej masy.

Dwa nagie miecze wam przynoszę :) © romulus83


W prawej ręce dzierżę miecz jednoręczny. W lewej półtorak, czyli można do jednaj, a można do obu rąk. Wielkich koncerzy (takich jak Zerwikaptur) rycerstwo nie posiadało.
Dostałem w łeb z półtoraka. Boleć nie boli, ale odczucie jak kiepska amortyzacja przenosi uderzenie na głowę bezcenne. Silne uderzenie zapewne potrafiło zamroczyć uderzonego.

P.S. Koncerzami nie walczono w polu. Służyły piechurom do podcinania koni. Ze względu na rozmiary i masę niewygodnie byłoby operować nimi w ścisku bitewnym.

Potem jak dostałem w cymbał poszedłem porzucać toporami.

Topory w celu © romulus83


To nie ja tak nawrzucałem. Żaden z moich toporów w cel nie trafił. Latały obok siejąc zamęt i spustoszenie. A tak poważnie to za dużo siły podobno wkładałem w rzut. No i cel jak dla mnie za nisko. Włócznią trafiłem w cel. Jedną, druga wbiła się w korzenie akacji. :)

Pospacerowałem jeszcze po obozie.

Hakownice, ciężkie jak na prostotę konstrukcji © romulus83


Hakownica waży z 5-6 kg. Lufa krotka, ok. 30 cm, za to grubościenna. Ścianki ok. 10 mm grubości. Kaliber, trudny do oszacowania, ale WKW mógłby mieć kompleksy. ;p

A potem był pokaz walk rycerzy.

Rycerze się biją © romulus83



Przeniosłem się do grodu i na podgrodzie.

Ląd - rekonstrukcja grodu © romulus83


Jedna z chat w grodzie © romulus83


Dymarka © romulus83


Podchodzę i pytam, czy to wędzarnia. Dowiaduję się, że to dymarka. Wczesnośredniowieczny piec do wytopu żelaza. Dziś żelaza nie wytapiano. Jutro mają dymać żelazo cały dzień.

Nieco dalej był kocioł.

Barwienie (gotowanie) wełny © romulus83


Widzę jak mieszający w kotle człowiek przewala tam jakiś wyrób tkacki lub powroźniczy. Pytam czy gotuje sznur. Gotowała się wełna. W ten sposób dodając naturalny barwnik i coś tam jeszcze (nazwy nie pamiętam) barwiono tkaniny. W tym przypadku wełnę. Trzeba mieszać, aby tkanina równomiernie się wybarwiła.

Takie tam różności © romulus83


Do bitwy o gród pozostało mi jeszcze trochę czasu, więc pojechałem do pobliskiego Lądku obejrzeć kościół.

Kościół w Lądku © romulus83


Wnętrze kościoła w Lądku © romulus83


Sklepienie i czterech świętych © romulus83


Wróciłem do Lądu, rychtyk na bitwę.

Wojowie się schodzą © romulus83


Jedni atakują, drudzy bronią © romulus83



W pobliżu dworu, obok którego jest gród odkryłem koleją ciekawostkę.

Gniazdowanie owadów © romulus83


Umęczony bojami i wrażeniami postanowiłem wracać. Żeby było ciekawiej, powrót biegł przez Słupcę i Strzałkowo.

Koźlak w Słupcy © romulus83


Słupca - kościół Św. Leonarda © romulus83


XVI wieczny słupecki kościół jest chyba najładniejszym drewnianym kościołem jaki widziałem.

Słupca - kościół Św. Wawrzyńca © romulus83


Na granicy Słupcy i Strzałkowa przebiegała granica zaborów. W Strzałkowie, a właściwie w Łężcu istniał obóz jeniecki dla rosjan. Obóz zbudowali Niemcy w 1914r. Istniejącą infrastrukturę wykorzystało Wojsko Polskie podczas Wojny Polsko-Bolszewickiej, ponownie zapełniając obóz jeńcami.

Informacja o obozie w Strzałkowie © romulus83


Przy okazji uzupełniłem wiedzę, dlaczego my (mieszkańcy Wrześni i okolic) mówimy na tych ze Słupcy i okolic "Łańcuchy". Nazwa wzięła się od łańcucha przebiegającego przez granicę zaborów. Hmm... zawsze myślałem, że dlatego, że oni byli na carskim łańcuchu. Nadal nie wiem, dlaczego oni nazwali nas "Bażantami".

Ze Strzałkowa prze Paruszewo, Graboszewo i Sokolniki dojechałem do Kołaczkowa, a stamtąd do domu.

Kościół w Graboszewie © romulus83


Kościół w Sokolnikach © romulus83


Druga setka wpadła. Wyprawa udana.

Pozdrower Romek - Bażant :)
Rower:Wz. 96/13 Dane wycieczki: 100.20 km (2.33 km teren), czas: 05:17 h, avg:18.97 km/h, prędkość maks: 34.40 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K o m e n t a r z e
Również byłem w ten sam dzień w Lądzie :)
marcingt
- 19:14 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj
romulus A przeprawili się promem w NW Podgórnej. wujątkowo.
bobiko
- 20:32 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Rambo - dziękuję.

Bobiko - W końcu na siebie wpadniemy. Ciekaw jestem jak się przez Wartę przeprawicie? ;p
romulus83
- 18:54 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Też byłem u łańcuchów ;-)

Widzę, że ciągle sie mijamy. W kazdym razie jutro jadę do Hermanowa w ramach rajdu Fortuny, który zaczyna sie od Miłosławia a kończy się w Hermanowie ;)
bobiko
- 00:00 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Wycieczka i wszystko, co pokazujesz, to bajeczne. Piękny reportaż, gratuluję i pozdrawiam serdecznie.
ramboniebieski
- 22:47 sobota, 8 czerwca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!