- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Keszowanie.
Środa, 15 maja 2013 | dodano: 15.05.2013Kategoria Wyprawy, Opencaching
Wreszcie wybrałem się na pierwszą typowo keszową wyprawę. Skrzynek w okolicy do zaliczenia jest sporo. Jednak na dziś wybrałem dwie. Pierwszy cel to ruiny pałacu Opalińskich w Radlinie.
Potem moja trasa wiodła do pobliskiej już wsi:
Wilki nie wyły. Żadnych nie było widać. Nie mniej kesz przy kościele zaskoczył mnie majowym nabożeństwem. Szczęśliwie jednak ukryty był po przeciwnej stronie kościoła. Wilkowyję odwiedziłem po raz pierwszy. Wcześniej jakoś nie składało się nawet tranzytem nawiedzić wsi.
Po opuszczeniu terenu świątyni pozytywnie zaskoczył mnie widok tego domostwa:
Nie spodziewałem się typowo olęderskiej architektury w tej okolicy. Dobra, jestem laikiem. Olędrami interesuję się od niedawna. Na potrzeby własne, za przyczyna Puszczy Pyzdrskiej. Ale rozpoznawać cechy architektoniczne już potrafię. :)
Przed wyjazdem rozmyślałem wyjazd w tym samym celu, ale w kierunku Biechowa, a później przez Bardo do Ołaczewa. Za kierunkiem Radlińsko-Wilkowyjskim przemówił wiatr. Wolę drałować pod wiatr do celu, niż w drodze powrotnej.
Sama Wilkowyja spodobała mi się na tyle, że jeszcze do niej na pewno wrócę. Tym bardziej, że planuję jechać przez nią jeszcze minimum dwa razy w tym roku.
No, typowo keszerska wyprawa zmusiła mnie do utworzenia kolejnej kategorii. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ruiny palacu Opalińskich w Radlinie© romulus83
Potem moja trasa wiodła do pobliskiej już wsi:
Wilkowyja© romulus83
Wilki nie wyły. Żadnych nie było widać. Nie mniej kesz przy kościele zaskoczył mnie majowym nabożeństwem. Szczęśliwie jednak ukryty był po przeciwnej stronie kościoła. Wilkowyję odwiedziłem po raz pierwszy. Wcześniej jakoś nie składało się nawet tranzytem nawiedzić wsi.
Kościół Św. Wojciecha w Wilkowyj© romulus83
Po opuszczeniu terenu świątyni pozytywnie zaskoczył mnie widok tego domostwa:
Olęderski dom w Wilkowyj© romulus83
Nie spodziewałem się typowo olęderskiej architektury w tej okolicy. Dobra, jestem laikiem. Olędrami interesuję się od niedawna. Na potrzeby własne, za przyczyna Puszczy Pyzdrskiej. Ale rozpoznawać cechy architektoniczne już potrafię. :)
Przed wyjazdem rozmyślałem wyjazd w tym samym celu, ale w kierunku Biechowa, a później przez Bardo do Ołaczewa. Za kierunkiem Radlińsko-Wilkowyjskim przemówił wiatr. Wolę drałować pod wiatr do celu, niż w drodze powrotnej.
Sama Wilkowyja spodobała mi się na tyle, że jeszcze do niej na pewno wrócę. Tym bardziej, że planuję jechać przez nią jeszcze minimum dwa razy w tym roku.
No, typowo keszerska wyprawa zmusiła mnie do utworzenia kolejnej kategorii. :)
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
37.21 km (6.38 km teren), czas: 02:02 h, avg:18.30 km/h,
prędkość maks: 36.80 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
W pierwszej chwili myślałem, że na pierwszym zdjęciu jest ściana kościoła w Trzęsaczu ;) Architektura olęderska bardzo ciekawa. Drewniane domy mają jednak swój urok.
marcingt - 20:22 środa, 15 maja 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!