- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Po okolicy - tej dalszej. Święte krowy na drodze.
Sobota, 10 maja 2014 | dodano: 10.05.2014Kategoria Treningowo
Dziś na spokojnie spacerowym tempem. Najpierw na Pyzdry. A potem do Żerkowa, trasą jaką jeszcze nie jechałem, (m.in przez Rudę Komorską i Przybysław). W Żerkowie mały postój koło Dino. Wtedy wymyśliłem sobie, że pojadę z bliska obejrzeć tor XC, na ktorym w ubiegłym roku odbywały się Mistrzostwa Polski MTB.
U stóp żerkowskiej wieży © romulus83
Pozerka na torze XC :) © romulus83
Naturalnie, że po torze nie jeździłem. Nie wiem, kto by to gorzej zniósł. Ja, czy rower. Za to udało mi się wjechać na zbocze z torem. Ze względu na słuszną stromiznę udało się w pełni już za drugim podejściem, w poprzek zbocza. ;p Postanowiłem, że w tym roku wybiorę się na mistrzostwa, (rok temu jeździłem gdzie indziej) popatrzeć jak się masakruje rowerki. ;)
Powrót do domu, przez Chrzan, Nowe Miasto i Pięczkowo.
Tytułowe święte krowy, to kilku napotkanych jegomości w stanie wskazującym. Chodzą po drogach jak chcą. Nie patrzą, czy coś jedzie. Tzn. na rowerzystów nie zwracają uwagi, że takowy może wpaść na nich z prędkością zacną. Palmę pierwszeństwa przyznaję pierwszej napotkanej świętej krowie. Gość szedł całą szerokością pasa, systemem dwa do tył, jeden do przodu. Co jakiś czas rozkrzyżowywał ręce, ale i bez tego trzymał jako taki pion. Przynajmniej szedł lewą stroną drogi.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
U stóp żerkowskiej wieży © romulus83
Pozerka na torze XC :) © romulus83
Naturalnie, że po torze nie jeździłem. Nie wiem, kto by to gorzej zniósł. Ja, czy rower. Za to udało mi się wjechać na zbocze z torem. Ze względu na słuszną stromiznę udało się w pełni już za drugim podejściem, w poprzek zbocza. ;p Postanowiłem, że w tym roku wybiorę się na mistrzostwa, (rok temu jeździłem gdzie indziej) popatrzeć jak się masakruje rowerki. ;)
Powrót do domu, przez Chrzan, Nowe Miasto i Pięczkowo.
Tytułowe święte krowy, to kilku napotkanych jegomości w stanie wskazującym. Chodzą po drogach jak chcą. Nie patrzą, czy coś jedzie. Tzn. na rowerzystów nie zwracają uwagi, że takowy może wpaść na nich z prędkością zacną. Palmę pierwszeństwa przyznaję pierwszej napotkanej świętej krowie. Gość szedł całą szerokością pasa, systemem dwa do tył, jeden do przodu. Co jakiś czas rozkrzyżowywał ręce, ale i bez tego trzymał jako taki pion. Przynajmniej szedł lewą stroną drogi.
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
65.82 km (5.13 km teren), czas: 03:18 h, avg:19.95 km/h,
prędkość maks: 39.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!