- Kategorie:
- Góry.5
- Krótkie.154
- Miasta.11
- Miejsca różne i podróżne..48
- Opencaching.2
- Praca.51
- Rekreacyjnie.34
- Treningowo.69
- Wędkarstwo.4
- Wsie.21
- Wyprawy.62
- Z psem.6
Niedzielne popołudnie.
Niedziela, 29 września 2013 | dodano: 29.09.2013Kategoria Miejsca różne i podróżne.
Spokojny objazd po okolicy. Rzutem na taśmę dostałem się na odbijający od brzegu prom w Dębnie, by przedostać się na drugą stronę. Pojechałem do Wolicy Koziej, zobaczyć co się dzieje w związku z inwestycją, której efektem ma być wieża widokowa z wiatą. Mój informator donosił, że ostatnio byli geodeci, którzy robili pomiary.
Efekt poszukiwań śladów inwestycji jest gorszy niż żaden. Albo nic się jeszcze nie dzieje, albo źle zrozumiałem wskazówki mojego informatora i trafiłem nie w to miejsce, które trzeba.
Jedyne potencjalne ślady to tylko kilka wbitych w ziemię palików u podnóża wzniesienia. Dodatkowo było to w niszy powstałej na skutek wybrania ziemi ze zbocza. Biegnąca obok ścieżka doprowadziła mnie donikąd. Tzn. do tylnej bramy jednej z posesji. A spodziewałem się co najmniej wyznaczonych ław sznurowych. Tym bardziej, że termin realizacji kończy się w połowie listopada.
Dalej ruszyłem przez Nowe Miasto gdzie zahaczyłem o marinę do Krzykos.
W Krzykosach odbiłem na las postanowiłem odwiedzić Bismark Górę znaną też jako Góra Konwaliowa.
Tam sobie dłużej odpocząłem. W lesie mrowie ludzi. Na szczęście żaden z grzybiarzy nie wybrał się na górę by zakłócić moją kontemplacje.
Pomysł wdrapywania się na pierwszy podest (ok. 6 metrów + metrowa barierka) chyba wybiję sobie z głowy. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Efekt poszukiwań śladów inwestycji jest gorszy niż żaden. Albo nic się jeszcze nie dzieje, albo źle zrozumiałem wskazówki mojego informatora i trafiłem nie w to miejsce, które trzeba.
Jedyne potencjalne ślady to tylko kilka wbitych w ziemię palików u podnóża wzniesienia. Dodatkowo było to w niszy powstałej na skutek wybrania ziemi ze zbocza. Biegnąca obok ścieżka doprowadziła mnie donikąd. Tzn. do tylnej bramy jednej z posesji. A spodziewałem się co najmniej wyznaczonych ław sznurowych. Tym bardziej, że termin realizacji kończy się w połowie listopada.
Dalej ruszyłem przez Nowe Miasto gdzie zahaczyłem o marinę do Krzykos.
Marina w Nowym Mieście© romulus83
Marina w Nowym Mieście© romulus83
W Krzykosach odbiłem na las postanowiłem odwiedzić Bismark Górę znaną też jako Góra Konwaliowa.
Dostrzegalnia p-poż na Bismark Górze (Konwaliowej)© romulus83
Tam sobie dłużej odpocząłem. W lesie mrowie ludzi. Na szczęście żaden z grzybiarzy nie wybrał się na górę by zakłócić moją kontemplacje.
Pomysł wdrapywania się na pierwszy podest (ok. 6 metrów + metrowa barierka) chyba wybiję sobie z głowy. :)
Rower:Wz. 96/13
Dane wycieczki:
34.88 km (12.24 km teren), czas: 02:07 h, avg:16.48 km/h,
prędkość maks: 25.30 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!